Więzienie w Strzelcach Opolskich będzie półotwarte

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Zmiany wyjdą na dobre więźniom i mieszkańcom Strzelec Opolskich - mówi dyrektor Eugeniusz Solecki.
- Zmiany wyjdą na dobre więźniom i mieszkańcom Strzelec Opolskich - mówi dyrektor Eugeniusz Solecki. Radosław Dimitrow
Takie plany ma dyrekcja strzeleckiego zakładu karnego nr 1.

Dzięki szykowanym zmianom organizacyjnym część skazanych będzie mogła wychodzić poza mury jednostki, żeby pracować. Spośród tysiąca więźniów odsiadujących obecnie wyroki w strzeleckiej "jedynce", takie prawo będzie przysługiwać ok. 330 przestępcom, którzy mają za sobą już większość wyroku, nie sprawiają problemów wychowawczych, a ich zachowanie dobrze rokuje na przyszłość.

- Praca na zewnątrz będzie dla więźniów elementem resocjalizacji - tłumaczy Eugeniusz Solecki, dyrektor zakładu karnego nr 1. - Skorzystają na tym także mieszkańcy gminy, bo więźniowie będą wykonywać prace społecznie.

Zanim więźniowie otrzymają prawo do pracy na zewnątrz (jest ono traktowane jako nagroda), funkcjonariusze dokładnie sprawdzą, jakie jest ryzyko ucieczki. W przypadku wątpliwości, dana osoba będzie odsiadywać wyrok na "starych" zasadach, czyli w systemie zamkniętym.
Dziś część skazanych wykonuje prace poza murami, ale sztywne procedury sprawiają, że jest to uciążliwe. Wyjścia mogą odbywać się tylko pod ochroną, a skazani muszą jechać w konwoju.

- Żeby dostosować część naszej jednostki do systemu półotwartego musimy wydzielić jeden pawilon, gdzie będą obowiązywać nowe zasady - dodaje Tomasz Fijałkowski, rzecznik zakładu karnego nr 1.

W zakładzie karnym nr 1 wyroki odsiadują osoby skazane po raz pierwszy i młodociani przestępcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska