Wigilia i Boże Narodzenie. Rodzinnie i z Panem Bogiem

Iwona Kłopocka
Krystian i Krystyna Czechowie pielęgnują śląską tradycję. Mocno zaszczepili ją młodemu pokoleniu (na  zdjęciu od lewej: synowa Anna z Milenką, zięć Adrian z Pawełkiem, córka Agnieszka i syn Łukasz z Laurą.
Krystian i Krystyna Czechowie pielęgnują śląską tradycję. Mocno zaszczepili ją młodemu pokoleniu (na zdjęciu od lewej: synowa Anna z Milenką, zięć Adrian z Pawełkiem, córka Agnieszka i syn Łukasz z Laurą.
U Krystiana Czecha w Brynicy na wigilii spotkają się cztery pokolenia śląskiej rodziny. Z dwunastu potraw najbardziej wyczekiwana jest makówka. Potem będą kolędy, a o północy pasterka.

Do wieczerzy wigilijnej siądzie 14 osób. Po raz pierwszy - półroczny Pawełek i 3-miesięczna Milenka.

To już czwarte pokolenie rodziny Czechów. Krystian Czech, założyciel i lider rodzinnego zespołu "Silesia", słynnego nie tylko na Opolszczyźnie, pilnuje tradycji.

- Wigilia i cały świąteczny czas związany z Bożym Narodzeniem to wyjątkowy moment w życiu człowieka - mówi. - Bez zachowania tradycji byłoby to puste przeżycie. Nie dopuszczam nawet myśli, by było inaczej, niż tak, jak robili to nasi dziadowie.

Tak było zawsze i niech tak zostanie.
Na stole dwanaście potraw. - Najbardziej czekam na makówkę i grzyby - mówi Gabriela Dworakowska, siostra Krystiana. Makówka to typowo śląska bułka z makiem, mlekiem, rodzynkami i bakaliami. Robi się ją raz w roku. - Bez makówki nie ma wigilii - zgodnie mówią wszyscy Czechowie.

Babcia Anna, teściowa Krystiana, przygotuje groch z kapustą. Oczywiście będzie też karp, a z ryb jeszcze śledzie. Agnieszka, córka Krystiana, przyrządzi śledzia w pierzynce (śledź, ziemniaki, marchewka, zielona sałata, majonez, wszystko przykryte startym ugotowanym białkiem z jajek, tworzącym pierzynkę). Synowa Ania nie może się doczekać zupy grzybowej.

Trochę się jednak obawia, czy to nie zaszkodzi karmionej piersią Milence. Na stole pojawi się też barszcz z uszkami, o który wzbogaciła rodzinną tradycję szwagierka nie-Ślązaczka.

- Jest pyszny, dla nas to już śląska potrawa - śmieje się Krystian. W tym roku będą też po raz pierwszy pierogi z kapustą i grzybami. - Synowa bardzo chce je zrobić, nasz stół wciąż się wzbogaca smakowo i kulturowo - dodaje babcia Anna.

- Lubię zjeść, ale od tego, co na stole, ważniejsze jest, że skupia on całą rodzinę - podkreśla Łukasz, syn Krystiana.

Czechowie mają szczęście. Nikt z rodziny nie pracuje za granicą. Wszyscy mieszkają i pracują blisko, dzieli ich najwyżej kilka kilometrów. Rodzinne więzi podtrzymywane są na co dzień. W święta poczucie wspólnoty i bliskości zyskuje jeszcze dodatkowy, duchowy wymiar.

- Najważniejszy jest przecież aspekt religijny oczekiwania na Boże Narodzenie - podkreśla Krystian Czech. - Przygotowanie do niego przez cały adwent, uczestniczenie w roratach pozwala mimo codziennego zabiegania wyciszyć się i dobrze nastroić wewnętrznie.

Dla dzieci najważniejsze są prezenty, na Śląsku przynosi je Dzieciątko. Podczas wieczerzy pod choinką jeszcze jest pusto. Pojawią się, kiedy rodzina z dziećmi wyjdzie kolędować do innego pokoju. U Czechów kolędy płyną długo, bo stanowią one jeden z elementów repertuaru Silesii.

"Wśród nocnej ciszy", "Cicha noc", "Przybieżeli do Betlejem pasterze"... Jest dużo czasu, by poustawiać paczuszki pod choinką. - Kiedy byłam dzieckiem, dostawałam tylko kolorowy ołówek i landrynki, ale ile było radości - wspomina babcia Anna. Gabriela Dworakowska (wygrywa cudnie kolędy na skrzypcach) z rozrzewnieniem wspomina drewniane zabawki robione przez ojca-stolarza. Dla lalek mama na święta zawsze szyła nowe kreacje.

O północy rodzina spotka się na pasterce. Krystian Czech jest organistą w brynickim kościele. - Brzmienia kolęd na pasterce i tego radosnego nastroju nic nie zastąpi - mówi.

- Jaka Wigilia, taki cały rok. Niech będzie spokojna, zgodna, radosna i rodzinna - życzy Gabriela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska