Wiosenna odsłona

Mieszkanie zimowe miało stonowaną, ciepłą kolorystykę. Oprócz firanek w oknach - dość ciemne i grube zasłony, które symbolicznie odgradzały to wnętrze od zimowych podmuchów wiatru. W podobnej tonacji kolorystycznej były utrzymane wszystkie dodatki - obrus na stole, doniczki, suche bukiety w ceramicznych wazonach. Na sofie leżały poduszki obleczone w futerkowe powłoczki, a obok pled, zapraszający do wieczornego czytania.
To samo mieszkanie zupełnie inaczej wyglądało wiosną. Dominacja jasnych barw sprawiła, że wyglądało zupełnie inaczej. Odmłodzone, odświeżone, rozświetlone, sprawiało wrażenie, jakbyśmy odwiedzili sąsiadów, którzy mają taki sam rozkład pokoi, ale zupełnie inny gust.

Wiosenną metamorfozę wnętrz można osiągnąć niewielkim nakładem kosztów i pracy. Jeśli zdejmiemy grubo tkane firanki i zamienimy je na krótkie, zwiewne, bez wzoru lub z delikatnym deseniem - wpuścimy do domu więcej światła. "Zimowe" zasłony warto zamienić na lżejsze. Tę lekkość uzyskamy, wybierając na nie cienkie tkaniny w jasnych, pastelowych barwach.
Na pewno nie będziemy zmieniać mebli. Brązowawe obicia kompletu wypoczynkowego i krzeseł, które tak doskonale pasowały do zimowej wersji wystroju, teraz, przy nowych zasłonach, wyglądają prawie ponuro. Na krzesła możemy uszyć pokrowce, które są teraz bardzo modne. Jeśli oparcia ich nie są tapicerowane, pokrowce mogą przykrywać tylko siedzenia. Jeśli oparcia posiadają tapicerkę, można uszyć takie, które zakryją całe krzesła. W pokrowcach z odpowiedniej tkaniny będą się prezentować efektownie i oryginalnie.

Ponieważ o wiosennym wyglądzie decyduje dobór wszystkich elementów dekoracji wnętrza, zadbajmy o wymianę powłoczek na poduszki, które leżą na sofie. Teraz powinny i one dostać "sukienki" z tkanin pastelowych. Wiosenne mieszkanie powinno zyskać lekkość i umownie otworzyć się na świat.