Wizyta u prezydenta? W Opolu postoisz w długiej kolejce

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Ratusz przyznaje, że do wiceprezydent Wesołowskiej kolejki są najdłuższe, a opolanie są obecnie umawiani (zdaniem urzędników) na koniec października.
Ratusz przyznaje, że do wiceprezydent Wesołowskiej kolejki są najdłuższe, a opolanie są obecnie umawiani (zdaniem urzędników) na koniec października. Archiwum
Opolanin chciał porozmawiać o swoim problemie z wiceprezydent Danutą Wesołowską. Usiadł z wrażenia, gdy wyznaczono mu termin dopiero na grudzień.

Czytelnik, który poinformował nas o sprawie, od kilku lat stara się o przydział mieszkania komunalnego do remontu. - W tym roku w końcu urzędnicy przedstawili mi i żonie kilka propozycji, ale okazało się, że żadna z nich jest nie do zaakceptowania, bo np. wymaga bardzo kosztownego remontu, na który nas nie stać - opowiada mężczyzna. - Żona jest schorowana i nie pracuje, ja mam orzeczenie o niepełnosprawności, ale dorabiam, żebyśmy mogli związać koniec z końcem. Na życie wystarcza, ale na wielkie remonty już nie.

Mężczyzna wspomina, że kilka lat temu - gdy wiceprezydentem odpowiedzialnym za mieszkania był jeszcze Janusz Kwiatkowski - spotkał się z nim, aby opowiedzieć o swojej sytuacji życiowej i o tym, że nie może zbyt wiele wydać na remont.

- Kiedy teraz zaczęli mi proponować kolejne mieszkania i okazało się, że żadne z nich się nie nadaje to pomyślałem, że przypomnę się nowej pani wiceprezydent i powiem jej jaka jest u nas sytuacja - opowiada. - Bałem się, że jeśli kilka razy odmówię zaproponowanego przez gminę mieszkania, to oni skreślą mnie z listy, uznając, że jestem zbyt wybredny albo roszczeniowy.

Opolanin w połowie czerwca wybrał się do ratusza, aby umówić się na wizytę do wiceprezydent Danuty Wesołowskiej.

- Aż usiadłem z wrażenia, kiedy termin wyznaczono mi dopiero na połowę grudnia - mówi. - Spodziewałem się, że od ręki nikt mnie nie przyjmie, ale tak odległe terminy to chyba przesada - denerwuje się.

Ratusz przyznaje, że do wiceprezydent Wesołowskiej kolejki są najdłuższe, a opolanie są obecnie umawiani (zdaniem urzędników) na koniec października.

- Pani wiceprezydent zajmuje się m.in. sprawami lokalowymi, co sprawia, że osób zainteresowanych spotkaniem jest bardzo dużo - wyjaśnia Alina Pawlicka-Mamczura, rzeczniczka urzędu. - Ale aby skrócić kolejki wydłuży czas przyjmowania stron. Będziemy kontaktować się z opolanami, aby poinformować ich o nowych terminach - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska