Władze gminy Kietrz chcą zlikwidować trzy szkoły

fot. Daniel Polak
- Nikt nie zagwarantuje, że będziemy mieli dośc pieniędzy na prowadzenie szkół stowarzyszeniowych - mówi dyr. Danuta Rudnicka.
- Nikt nie zagwarantuje, że będziemy mieli dośc pieniędzy na prowadzenie szkół stowarzyszeniowych - mówi dyr. Danuta Rudnicka. fot. Daniel Polak
Zamknięte mają być podstawówki w Pilszczu, Nasiedlu i Ściborzycach Wielkich. Uchwałę o zamiarze likwidacji radni będą głosowali na czwartkowej (26 lutego) sesji. Zaproponują mieszkańcom tych wsi utworzenie szkół stowarzyszeniowych.

Są one tańsze w prowadzeniu m.in. dlatego, że pracujący w nich nauczyciele tracą wiele przywilejów wynikających z Karty Nauczyciela. Większość mieszkańców i nauczycieli z Nasiedla, Pilszcza i Ściborzyc Wielkich nie chce zakładać szkół stowarzyszeniowych.

- Nauczyciele są po to, żeby uczyć dzieci, a rodzice, żeby je wychowywać - mówi Danuta Rudnicka, dyrektor szkoły w Pilszczu i lider odnowy wsi. - Jeśli zajmą się jeszcze prowadzeniem szkoły, całą papierkową robotą, czy szukaniem sponsorów, odbije się to na dzieciach.

Ludzie boją się też, że przekształcenie szkół w stowarzyszeniowe może być początkiem końca ich istnienia. - Nikt nie zagwarantuje nam, że będziemy mieli wystarczająco dużo pieniędzy na ich prowadzenie - mówi Danuta Rudnicka.

Więcej w środę w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska