Włodzienin > Trwa napełnianie jeziora, które już zmienia się w ściek

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Zbiornik we Włodzieninie jeszcze się nie zapełnił, a już jest zanieczyszczony.

Zalew przede wszystkim ma chronić przed powodzią okoliczne wsie. Władze chcą tu też zbudować ośrodek rekreacyjny. Jednak jeśli woda będzie zanieczyszczona, może się to okazać bardzo trudne.

- Miejscowi wrzucają tu śmieci - przyznaje Jan Żłobicki, sołtys Włodzienina i jednocześnie pracownik na zaporze. - Pływają w nim puszki, plastikowe butelki, worki foliowe. Co jakiś czas wyciągam to z wody, ale znów się pojawia i tak w kółko. Szkoda. Zbiornik jeszcze dobrze się nie zapełnił, a już jest brudny.

Problemem jest również brak kanalizacji w okolicznych wsiach. Eksperci alarmują, że w niedługim czasie zbiornik we Włodzieninie będzie jednym wielkim szambem.

Kanalizację w wioskach leżących wzdłuż Troi muszą wybudować dwie gminy - Głubczyce i Branice. Jej koszt to około 20 milionów złotych. Takie pieniądze przekraczają możliwości finansowe obu gmin.

Głubczyce w tegorocznym budżecie mają zarezerwowane jedynie dwa miliony złotych na rozpoczęcie prac przy kanalizacji Zubrzyc, Zopowych i Zopowych Osiedla. Branice mają dokumentację techniczną i wszystkie pozwolenia.
- Ale bez unijnych pieniędzy kanalizacji nie zbudujemy - mówi Kazimierz Grzanka, naczelnik wydziału komunalno-inwestycyjnego urzędu miasta w Głubczycach.

Napełnianie jeziora trwa, w tej chwili przy zaporze woda sięga już 7,68 metra głębokości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska