Dom pani Małgorzaty stoi przy ul. Wiejskiej, głównej drodze wsi Dębie w chrząstowickiej gminie. Obok jest przepust pod jezdnią, którym dalej spływa woda zbierająca się w rowie melioracyjnym wzdłuż ulicy Cichej.
- Woda zamiast spływać dalej, gromadzi się w rowie i wylewa na moją posesję - mówi pani Honisch. - To wygląda tak, jakbyśmy mieszkali na bagnie.
Łąka za posesją ugina się pod stopami. Przypomina rzeczywiście powierzchnię bagna. - Rów ma ponad kilometr i ma zbierać wodę z pól i źródeł bijących miedzy polami - dodaje gospodyni.
Rów kompletnie zarósł wodną roślinnością. Jest tak płytki, że nie nie ma możliwości odprowadzenia wody dalej i po prostu tworzy miejscowe rozlewiska. Podczas wtorkowych ulewnych deszczy, woda przelewała się przez brzegi rowu na ulicę i posesję.
Co na to gminni urzędnicy? - W 2004 roku rów melioracyjny przy ul. Cichej był czyszczony - mówi Daria Pawlak, inspektor Urzędu Gminy w Chrząstowicach. - W przyszłym miesiącu planujemy jego ponowne oczyszczenie na odcinku około 200 metrów, gdzie jest najbardziej zarośnięty. W przyszłym roku zostanie odmulony i pogłębiony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?