Wielkiego znaczenia czy się zajmie 7. czy 8. miejsce nie ma. I tak zespoły z tych lokat zagrają w fazie play off. Tyle, że siódmy z drugą ekipą fazy zasadniczej, a ósmy z pierwszą.
Walka jest tak naprawdę o prestiż. I tak ani Orlik ani Polonia nie będą faworytami ćwierćfinałów play off, w których to najpewniej ich rywalami będą zdecydowanie mocniejsze: Cracovia Kraków (jest bliżej zajęcia 1. pozycji) i GKS Tychy.
Niby więc cisza i spokój, ale to pozory. Otóż działacze z Bytomia wystosowali do władz PZHL pismo z zapytaniem o występy w barwach Orlika mającego polskie pochodzenie Kanadyjczyka Franka Slubowskiego. Otóż jest przepis, że w fazie zasadniczej połowę minut na lodzie musi spędzić polski bramkarz. Tymczasem w Orliku Slubowski grał ponad dwa razy więcej niż Jarosław Nobis.
Działacze Orlika przekonują, że błędu nie popełnili i że Slubowski jako mający polskie pochodzenie miał prawo być traktowany jako Polak. Spójności w przepisach jednak nie ma, a PZHL już nawet w tym sezonie kilka razy podejmował decyzje delikatnie ujmując dość dyskusyjne, to żadnej pewności co do rozstrzygnięć mieć nie można. W przypadku gdyby uznano, że w opolskim klubie popełniono błąd, to Orlikowi grożą kary finansowe i odebranie punktów.
Wracając jednak do strony sportowej, to opolanie mają o trzy punkty więcej niż Polonia i lepszy z nią bilans spotkań (trzy wygrane przy dwóch zwycięstwach Polonii), a w bramkach 21:15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?