Madrytczycy przegrywali na własnym parkiecie 95-80 - i byli bliscy porażki 2:0 w serii play-off - kiedy ostry faul miejscowego Sergio Llulla na amerykańskim liderze przyjezdnych Kevinie Punterze spowodował poruszenie graczy Partizana i doprowadził do zrywu ławki rezerwowych. Momentalnie rozpoczęło się wzajemne wymienianie ciosów, a nawet po jednym graczu z każdej drużyny, zostało rzuconych na ziemię przez rywali podczas walki wręcz. Guerschon Yabusele, center Realu, zaatakował Dante Exuma od tyłu i rzucił go na ziemię, jakby był w ringu.
Sędziowie meczu spędzili kilka minut na oglądaniu powtórek, zanim zdecydowali się odwołać mecz dokładnie na minutę i 40 sekund przed końcem. Strona internetowa Euroligi ogłosiła, że zwycięstwo przyznano Partizanowi Belgrad. Trzeci mecz serii best-of-five zaplanowano na wtorek w Belgradzie, ale teraz czekają na decyzje niezależnego sędziego dyscyplinarnego Euroligi Koszykówki, który wyda decyzję w sprawie incydentów na boisku. Oczekuje się zastosowaniach środków włącznie z długimi dyskwalifikacjami dla zapaśniczych bohaterów. Najbardziej wymierzenia kar obawiać się może właśnie francuski gracz Realu Yabusele, który dosłownie przewrócił Exuma.
Gracz Partizana opuścił arenę w Madrycie o kulach z powodu odniesienia w walkach poważnej kontuzji. W oświadczeniu Euroliga Basketball zdecydowanie potępia wydarzenia, które miały miejsce po meczu. Takie wydarzenia nie reprezentują wartości szacunku, które liga i jej kluby promują i które uosabia sport koszykówki. Ta sama Euroliga precyzuje, że mecz został oficjalnie zakończony po wybuchu bójki, ponieważ kiedy zawodnicy, którzy brali udział w bójce i ci, którzy opuścili ławkę, zostali wydaleni, żadna z drużyn nie miała minimum wymaganego do ukończenia gry.
Pomimo skandalicznych scen w Madrycie, Partizan prowadzi 2:0 po dwóch meczach i jest o krok od awansu do finałowej czwórki, która rozegrana zostanie w tym sezonie w Kownie. Pierwszą okazję do realizacji tego zadania będą mieli w wyprzedanej już Stark Arenie 2 maja, a w przypadku ewentualnej porażki przed kolejną szansą staną na własnym parkiecie dwa dni później.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?