Współczesność puka

Iwona Kłopocka [email protected]
Po przerwie urlopowej teatr ruszy 12 września z „Matką Joanną od Aniołów”.
Po przerwie urlopowej teatr ruszy 12 września z „Matką Joanną od Aniołów”.
Sześć premier sztuk polskich i obcych, planuje w nowym sezonie dyrektor Teatru Kochanowskiego.

Nowy, nieznany repertuar, współczesny język artystyczny i młodzi realizatorzy o świeżym spojrzeniu mają kształtować oblicze Teatru Kochanowskiego w rozpoczynającym się 12 września sezonie artystycznym.
- W ostatnim czasie pojawiło się dużo ciekawych dramatów współczesnych, polskich i obcych, oraz wielu interesujących młodych twórców teatru - mówił na czwartkowej konferencji prasowej Bartosz Zaczykiewicz, dyrektor Teatru Kochanowskiego. - Teatr odczuwał ich głód, aktorzy też chcą rozmawiać o naszej rzeczywistości współczesnym językiem. Czuję, że nadszedł moment, by właśnie w ten sposób nadać naszemu teatrowi wyraziste oblicze. To leży mi na sumieniu.

Na grudzień zapowiadana jest premiera sztuki rosyjskiego autora Nikołaja Kolady "Merilyn Mongoł". To pokłosie dużego zainteresowania opolskiej publiczności, z jakim ten tekst spotkał się podczas czytania w ramach Sceny Nowej Dramaturgii. Wyreżyseruje go niedawny absolwent krakowskiej PWST, Krzysztof Rekowski.
Zobaczymy też, napisaną przed dwoma laty, sztukę "Noże w kurach" Davida Harrovera. To jeden z najwybitniejszych tytułów najnowszej dramaturgii brytyjskiej. Będzie go realizować Bogdan Tosza, najbardziej doświadczony z reżyserów zaproszonych w tym roku do współpracy z "Kochanowskim" (jedyny, który przekroczył czterdziestkę), z sukcesami specjalizujący się właśnie w dramaturgii współczesnej.
Bartosz Zaczykiewicz wyreżyseruje sztukę Marka Modzelewskiego (z zawodu lekarza) "Zabij mnie".
- To kapitalna groteska futurystyczna, której akcja dzieje się w luksusowym szpitalu, gdzie pacjentom, na ich życzenie, ułatwia się zejście z tego świata. Moim zdaniem bardzo trafnie porusza ona, dotykające nas już dzisiaj, kwestie komercjalizacji życia - podkreśla dyrektor opolskiej sceny.

Z najnowszą dramaturgią niemiecką publiczność zetknie się poprzez sztukę "Sinobrody - nadzieja kobiet" Dei Loher (znanej w Polsce głównie z "Przypadku Klary"). Rzecz wyreżyseruje znakomicie zapowiadająca się młodziutka absolwentka warszawskiej akademii teatralnej, Małgorzata Bogajewska.

W nowym sezonie zobaczymy też dwie rzeczy klasyczne. Pierwszą premierą, 7 listopada, będzie "Emilia Galotti" Lessinga, najznakomitsza tragedia XVIII-wieczna twórcy niemieckiego teatru narodowego. Zdaniem Zaczykiewicza, który przed tygodniem rozpoczął próby dramatu, to znakomity thriller z wątkiem uczuciowym, który powinien się spodobać publiczności.
Na Opolskie Konfrontacje Teatralne (17-24 kwietnia 2004) coś wyreżyseruje Tomasz Hynek. Na razie tytuł i autor sztuki trzymane są w tajemnicy. Wiadomo tylko, że będzie to spory eksperyment, wykraczający poza utarty klasyczny kanon.

Po przerwie urlopowej teatr ruszy 12 września z "Matką Joanną od Aniołów". Oprócz tego we wrześniu będzie można zobaczyć "Rewizora", "Czarujący korowód", "Niepoprawnych", "Kolację dla głupca" i "Tajemniczego Mr. Love". Z dwoma ostatnimi tytułami teatr będzie się powoli żegnać, gdyż na studia reżyserskie do Kanady wyjeżdża grający w nich Mirosław Połatyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska