Ostatnia w tabeli drużyna Berlandu Komprachcice jechała do Mikołowa skazana na pożarcie. W końcu tamtejsza Kamionka w dziewięciu wcześniejszych meczach tylko raz zremisowała i zdecydowanie wygrała rozgrywki. Tymczasem niewiele zabrakło, by doszło do sensacji. W 10. min goście prowadzili bowiem 3-1, a bramkę decydującą o porażce stracili dopiero na półtora minuty przed końcem.
- Bardzo szkoda, że w nieco lepszych humorach nie kończymy sezonu - mówił zawodnik komprachcickiej drużyny Karol Jurkiewicz. - Zagraliśmy chyba najlepszy mecz, ale to okazało się nieco za mało. Trochę zabrakło nam koncentracji pod koniec pierwszej odsłony, gdy prowadząc 3-1 straciliśmy gola po rykoszecie.
Gospodarze wyrównali z rzutu karnego w 30. min, a ostatnia bramka padła w zamieszaniu podbramkowym. Berland po stracie czwartego gola rzucił się do ataku, ale wynik już się jednak nie zmienił.
Kamionka Mikołów - Berland Komprachcice 4-3 (2-3)
Bramki dla Berlandu: Lubas, Jurkiewicz, Kuś
Berland: Sułkowski - Starnawski, Jurkiewicz, Kuś, Morski-Żmij, Lubas, Łada, Wolny, Artemiuk. Trener Jakub Lubas.
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej odsłony brzeska drużyna przegrywała w Polkowicach już 0-4 i wydawało się, że nic ciekawego się w tym spotkaniu nie wydarzy. Tymczasem grający w zaledwie sześcioosobowym składzie zespół Cuprum zaczął opadać z sił i druga połowa miała sporą dramaturgię. Nasi piłkarze zdołali strzelić trzy gole, ale kolejnego - dającego punkt - już się nie udało.
- Zabrakło nam czasu, bo w końcówce osiągnęliśmy przewagę i gdybyśmy mieli jeszcze dwie, trzy minuty do dyspozycji, to jestem pewien, że doprowadzilibyśmy do remisu - mówił grający trener Futsalu Tomasz Rabanda. - To był “mecz o pietruszkę" i niestety w pierwszej połowie za mało zmobilizowani podeszliśmy do gry. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że tak nasza gra nie może wyglądać i choć na początku drugiej połowy szybko straciliśmy kolejne dwa gole, to z naszej postawy w tej drugiej odsłonie możemy być zadowoleni.
Cuprum Polkowice - Futsal Brzeg 4-3 (2-0)
Bramki dla Futsalu: Tyszkiewicz, Rabanda, Kucharski
Futsal: Raczkowski, Worożański, Kuczyński - Łobodziec, Adamowski, Schwarz, Nesterów, Tyszkiewicz, Rabanda, Kucharski, Raczyński. Trener Tomasz Rabanda.
Wysoką porażką zakończyli swój debiutancki sezon zawodnicy OSiR-u Niemodlin. Nasz beniaminek uległ u siebie drużynie Strzelca Gorzyczki 1-7. Goście pokazali bardzo dobrą grę, dużo wypracowanych schematów i nasz zespół nie miał wiele do powiedzenia.
- Rywal był znacznie lepszy od nas - przyznał szkoleniowiec OSiR-u Dariusz Lubczyński. - Pierwsza połowa była całkiem niezła w naszym wykonaniu. Dobrze się broniliśmy, sprawnie wyprowadzaliśmy kontrataki. Nawet w drugiej połowie przy stanie 1-3 graliśmy przyzwoicie. Ostatni fragment meczu należał już w pełni do gości. W końcowych siedmiu minutach strzelili nam trzy gole i stąd wysoki wynik. Nasza porażka jest może nieco za dotkliwa, ale na pewno zasłużona.
Małym usprawiedliwieniem niemodlinian jest fakt, że nie mogło zagrać dwóch kluczowych zawodników. Patryk Kilian musiał pauzować za kartki, a Marcin Patrys jest kontuzjowany. Nawet jednak z nimi w składzie sprawienie niespodzianki w starciu z wiceliderem byłoby niezwykle trudne.
OSir Niemodlin - Strzelec Gorzyczki 1-7 (1-2)
Bramka dla OSiR-u: Ruciński
OSiR: Szymków, Paradowski - Płaza, Kramczyński, Gola, Ruciński, Muraszko, Wiercimok, A. Dec, Dulski, Tomasik. Trener Dariusz Lubczyński.
Końcowa tabela II ligi futsalu
1. Kamionka 10 28 37-17
2. Strzelec 10 19 69-41
3. Cuprum 10 18 37-31
4. Futsal 10 11 38-41
5. OSiR Niemodlin 10 5 27-58
6. Berland 10 3 24-44
Koniec sezonu. Do I ligi awansowała Kamionka. II liga to najniższy szczebel krajowy, więc nikt nie spada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
