Wydali grube miliony na remont stacji, ale o wiatach zapomnieli

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Perony są nowe, ale o wiatach zapomniano.
Perony są nowe, ale o wiatach zapomniano. Sławomir Draguła
Na peronach niedawno wyremontowanej stacji kolejowej w Chrząstowicach nie ma miejsca, w którym można by schować się przed deszczem.

- To jakiś skandal - denerwuje się Tomasz Apostel, który zadzwonił do nas w jej sprawie. - Przecież kolej wydała grube miliony na remont stacji i torów na całej linii, to nie mogła już znaleźć kilku dodatkowych tysięcy na wiaty przystankowe na stacji w Chrząstowicach? Teraz nie ma gdzie schować się przed deszczem, śniegiem czy wiatrem.

Problemem zajęła się już gmina Chrząstowice.

- Spotkałem się z przedstawicielami kolei i pytałem o wiaty - mówi wójt Florian Ciecior. - Usłyszałem, że nie było tego w projekcie. Dlatego zaproponowałem, że na peronie w kierunku Ozimka my postawimy wiatę, za gminne pieniądze, a kolej niech sfinansuje tą na peronie w stronę Opola. Lub na odwrót. Teraz czekamy na odpowiedź.

Na terenie gminy Chrząstowice są trzy stacje. Na tej w Suchym Borze wiatę już kilka lat temu postawiła gmina, natomiast w Dębskiej Kuźni pasażerowie mogą schronić się we wnęce budynku stacyjnego, którą również wyremontował samorząd.

Przypomnijmy. Remont linii kolejowej Opole - Fosowskie - Lubliniec - Częstochowa trwał od 2012 roku i zakończył się w zeszłym roku.

Robotnicy wymienili między innymi podkłady, szyny, systemy sterowania ruchem, wyremontowali przejazdy kolejowe oraz perony. Koszt robót to nawet 300 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska