Wypadków na opolskich drogach jest mniej, ale ofiar jest dużo

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
W sobotę na skrzyżowaniu ul. Zielonogórskiej i Głogowskiej w Opolu zginął 28-letni motocyklista, po zderzeniu z nissanem. Jego kierowca nie ustąpił motocykliście pierwszeństwa.
W sobotę na skrzyżowaniu ul. Zielonogórskiej i Głogowskiej w Opolu zginął 28-letni motocyklista, po zderzeniu z nissanem. Jego kierowca nie ustąpił motocykliście pierwszeństwa. Mario
Statystycznie co trzy dni ginie ktoś u nas na drodze. Do ostatniego śmiertelnego wypadku doszło w minioną sobotę w Opolu.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opublikowała raport o stanie bezpieczeństwa w 2015 roku. Wynika z niego, że na Opolszczyźnie było najwięcej ofiar śmiertelnych w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców. Wskaźnik ten wynosi u nas 10,2. Zaraz po Opolszczyźnie na czarnej liście znajduje się województwo podlaskie - 9,9, warmińsko-mazurskie - 9,7 oraz łódzkie - 9,4.

Co ciekawe, jest tak pomimo tego, że od kilku lat stale maleje u nas liczba wypadków. W ub.r. w 709 wypadkach zginęły 102 osoby, natomiast w 2014 r. w 739 wypadkach 104 osoby.

- Czysta statystyka może być myląca - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Pamiętajmy o tym, że nasz region ma najmniejszą liczbę mieszkańców, a po naszych drogach jeździ coraz więcej aut z innych województw, mamy całkiem sporą siatkę dróg krajowych, region przecina autostrada A4, która jest głównym korytarzem z zachodu na wschód. To wszystko ma wpływ na statystykę.

Natomiast biorąc pod uwagę liczbę ofiar śmiertelnych na każde 100 wypadków, nasz region jest na trzecim miejscu. Według raportu KRBD, na każde 100 wypadków zginęło u nas w ub.r 14 osób, podobnie jak w województwie lubuskim. Najwięcej, bo 17 poniosło śmierć na Podlasiu, po 15 w kujawsko-pomorskim i lubelskim. Lepiej przedstawia się sytuacja jeśli chodzi o liczbę wypadków na 100 km dróg. W 2015 r. było ich u nas 6. Mniej było tylko w województwach: lubuskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, podlaskim i lubelskim.
Maciej Milewski zwraca uwagę, że na Opolszczyźnie do największej liczby wypadków śmiertelnych dochodzi na drogach krajowych, czyli najbardziej zatłoczonych i po których kierowcy jeżdżą najszybciej.

- A to właśnie prędkość decyduje o liczbie ofiar. Im jest ona wyższa, tym szanse na przeżycie maleją - podkreśla Milewski.
To właśnie na krajówkach dochodziło do wypadków, w których w ub.r. ginęła więcej niż jedna osoba.

W kwietniu na DK nr 45 pod Jełową 21-latek kierujący audi podczas wyprzedzania zderzył się czołowo z oplem. Zginęła
czteroosobowa rodzina podróżująca oplem.

W lipcu na DK nr 46 pod Dębską Kuźnią w zderzeniu busa z fiatem sieną zginęło małżeństwo podróżujące fiatem, natomiast w październiku na obwodnicy Opola (DK nr 94) bus, którym jechało pięć osób, śmiertelnie potrącił pieszego. Samochód dachował i wtedy zginął też jeden z pasażerów busa.

Tragiczny wypadek w Opolu. Nie żyje 28-letni motocyklista

POLECAMY NA NTO.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska