Wyrzuć stary piec

Lina Szejner
Jeśli mamy w domu stary piec węglowy, grube rury i żeliwne grzejniki, boimy się "trzęsienia ziemi" przy ich wymianie. Warto jednak to przeżyć, by mieć tańsze ciepło.

Z największym lękiem przyjmują zapowiedzi ostrej zimy ci, którzy mają w domu stare węglowe piece, grube rury c.o. i żeliwne grzejniki. Taki system grzewczy powoduje, że trzeba kupić dużo węgla, a potem go jeszcze oszczędzać. Utrzymywanie takiego stanu rzeczy nie zawsze wiąże się z brakiem pieniędzy na wymianę systemu, lecz z lękiem przed bałaganem, jaki wiąże się przecież z kuciem dziur w ścianach i sufitach. Zdecydowanie warto to przeżyć, żeby potem mieć cieplej i mniej płacić za dodatkowe stopnie na termometrze.

Od kilku lat na polskim rynku są dostępne systemy zintegrowanego ogrzewania, które dzięki wykorzystaniu energii odnawialnej pozwalają zaoszczędzić na opłatach za ciepło i ciepłą wodę nawet kilka tysięcy złotych rocznie.

Firma Makroterm z Krakowa, która zajmuje się instalowaniem takich zintegrowanych systemów ogrzewania i zamontowała je w kilkunastu tysiącach polskich domów, obliczyła, że koszty ogrzewania dzięki instalacji, którą oferuje, maleją 6-krotnie w stosunku do ogrzewania gazowego lub elektrycznego. Z biegiem czasu, kiedy ceny mediów jeszcze pójdą w górę, te relacje będą jeszcze korzystniejsze.

Makroterm proponuje zamiast korzystania z gazu czy też energii elektrycznej, wykorzystanie słońca do podgrzewania wody i drewna do ogrzania domu, którym będzie się palić w kominku z płaszczem wodnym. Oba źródła ciepła - to umieszczone na dachu i to w salonie, tworzą jeden system.
Za pozyskiwanie energii odpowiadają współpracujące ze sobą trzy urządzenia: kolektor słoneczny, kominek z płaszczem wodnym oraz kocioł (przetwarza gaz, olej lub prąd na ciepło).

Kocioł jest używany rzadko, jako urządzenie, które jedynie wspomaga system grzewczy. W przypadku systemu charakterystyczne jest to, że im większa jest powierzchnia domu, tym większe będą oszczędności i im wiecej osób korzystać będzie z ciepłej wody, tym bardziej staje się opłacalne zainstalowanie kolektorów. Wprawdzie szczerze trzeba powiedzieć, że rozprowadzenie tej instalacji będzie kłopotliwe i lepiej to połączyć z kapitalnym remontem domu, ale korzyści, jakie odniosą jego mieszkańcy, warte są tego, by przeżyć kłopotliwy remont.

Na pewno nie powinny odkładać go osoby, które mają jeszcze żeliwne kaloryfery, połączone ze sobą grubymi rurami.

W tym przypadku nawet zainstalowanie nowoczesnego pieca, w niewielkim stopniu wpłynie na obniżenie kosztów pozyskania ciepła.

- Na szczęście jeśli ktoś ten etap ma za sobą, a nowoczesne grzejniki łączą cienkie rurki, może liczyć, że dalsze usprawnienie instalacji nie będzie się wiązać z bałaganem - zapewnia Wiesław Olejniczak, szef firmy "Atmen" w Przyworach. - Żeby odczuć korzyści ekonomiczne, wystarczy wymienić stary piec na nowoczesny. Zamiast niego jeszcze trafniejszą decyzją będzie montaż pompy ciepła, która pozyska ciepło z ziemi lub powietrza. Te ostatnie urządzenia wchodzą do domu "bezszelestnie". Ich instalacja nie nastręcza żadnych problemów. Zaletą pomp jest także ich cena znacznie niższa niż kilka lat temu.
Jeśli chodzi o ceny, to podobna jest sytuacja z pompami, które pozyskują ciepło z ziemi. W ich przypadku wprawdzie konieczne jest umieszczenie kolektora w piwnicy, ale piętro wyżej nic się nie będzie działo.

Każda inwestycja "w ciepło" jest bardzo opłacalna. Ze względu na koszty, można ją podzielić na dwa etapy - najpierw wymienić na nowoczesne stare grzejniki i rury, a w następnej kolejności piec.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska