Wysokie wygrane Piotrówki i Leśnicy. Remisy Oderki i "Bogdanki". Grała III liga

Mariusz Matkowski
Mateusz Bukowiec strzelił dla Leśnicy bramkę na 1-0 w meczu ze Skalnikiem Gracze z rzutu karnego.
Mateusz Bukowiec strzelił dla Leśnicy bramkę na 1-0 w meczu ze Skalnikiem Gracze z rzutu karnego. Mariusz Matkowski
W dniu Święta Niepodległości odbyła się 14. przedostatnia w tym roku kolejka spotkań.

07 zgłoś się - zażartował trener Piotrówki Marek Koniarek po meczu w Krasiejowie. Jego podopieczni odnieśli najwyższe w tym sezonie zwyciestwo w III lidze. Miejscowy outsider tylko do szóstej minuty mógł mieć nadzieję na dobry wynik. Goście mieli jednak w składzie Segę Cissę, który szybko zdobył dwa gole, a tuż przed przerwą dorzucił trzeciego. W poprzedniej kolejce Senegalczyk strzelił cztery bramki i liczna grupa kibiców z Piotrówki (około 150) liczyła, że po przerwie przynajmniej wyrówna on swój wynik sprzed pięciu dni. Cisse już nie był jednak tak skuteczny, ale goście i tak zdobyli jeszcze cztery gole. Tak jak w poprzedniej kolejce szkoleniowiec Piotrówki Marek Koniarek popisał się "trenerskim nosem". Wówczas wpuścił na boisko w przerwie Cisse i ten cztery razy trafił do siatki, a w Krasiejowie też padły cztery gole zdobyte przez rezerwowych. Zdobyli je Mateuszowie: Żak i Mzyk.
- Osiem lat jestem przesem i siedmioma bramkami jeszcze nigdy nie przegraliśmy w tym czasie - mówił smutny sternik klubu z Krasiejowa Robert Lech.

W starciu ze Skalnikiem Gracze gospodarze z Leśnicy szybko objęli prowadzenie. Patryk Kilian sfaulował w polu karnym Denisa Sotora, a skutecznym egzekutorem jedenastki był Mateusz Bukowiec. Niewiele jednak zabrakło, by golkiper Skalnika Grzegorz Bąk obronił. W dalszej części pierwszej odsłony gospodarze mieli przewagę i dwa razy blisko zdobycia bramki był Marek Gładkowski. Napastnik gospodarzy mógł żałować zwłaszcza sytuacji z 42. min, kiedy niecelnie uderzał głową.

Zawodnicy z Graczy byli jednak groźni. Dwa razy z dalszej odległości uderzał Grzegorz Paciorek i niewiele zabrakło mu do szczęścia. Tuż nad poprzeczką główkował natomiast w 36. min Ireneusz Gortowski. Goście dopięli swego tuż przed przerwą, a bramka padła w kuriozalnych okolicznościach.

Na murawie leżał kontuzjowany Kamil Szyndzielorz i gospodarze wybili piłkę na aut. Przyjezdni zachowali się fair i chcieli oddać futbolówkę. Po dalekim kopnięciu do bramkarza Mateusza Żebrowskiego ten popełnił błąd nie łapiąc jej i wyszła ona na rzut rożny. Po nim najwięcej sprytu w polu karnym wykazał Dariusz Ciach.

Po przerwie Leśnica szybko zdobyła dwa gole, a największy udział w nich miał 20-letni obońca Mateusz bodzioch, który najpierw sam po strzale głową trafił do siatki, a po chwili asystował przy bramce Gładkowskiego.
Leśnica powinna wygrać znacznie wyżej, ale spośród czterech dobrych sytuacji jakie mieli Gładkowski i Bukowiec (po dwie) do siatki trafił tylko Gładkowski.
Mecz w Opolu pomiędzy Oderką i Rozwojem Katowice rozpoczął się od efektownej patriotycznej oprawy opolskich kibiców związanej ze świętem narodowym. Ci, którzy wybrali się na stadion zobaczyli ciekawy i emocjonujący mecz, który zakończył się sprawiedliwym remisem. Przewaga w nim należała do gospodarzy, ale to katowiczanie stworzyli więcej dogodnych okazji strzeleckich. Defensywa Oderki popełniła kilkanaście błędów i gdyby nie świetnie dysponowany w bramce Damian Rozmus trzy punkty pojechałyby do Katowic. Kibiców Odry martwić musi żółta kartka jaką dostał w tym meczu najbardziej doświadczony zawodnik opolskiej jedenastki Maciej Michniewicz.. Było to jego czwarte "żółtko" w tym sezonie i w ostatniej jesiennej kolejce w najbliższą niedzielę w meczu z liderem - Skałką Żabnica na wyjeździe nie będzie mógł zagrać.

Cenny punkt zdobyli w Bielsku-Białej w starciu z trzecią w tabeli Stalą zawodnicy Startu Galmet Bogdanowice. To był szczęśliwy remis dla zawodników "Bogdanki", którzy prowadzenie objęli po precyzyjnym strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Grzegorza Kaliciaka. W pierwszej połowie gospodarze mieli kilka dogodnych okazji, ale dobrze spisujący się w bramce Startu Tomasz Bąkowski nie skapitulował ani razu. Raz wyręczył go obrońca Arkadiusz Lalko, który z linii bramkowej wybił piłkę po strzale Łukasza Skorupskiego. W drugiej połowie napór Stali jeszcze się wzmógł (znów raz Lalko ratował gości). Efektem był wyrównujący gol Skorupskiego. Po meczu najwięcej mówiło się jednak o decyzjach sędziego. Gospodarze byli strasznie źli na arbitra Damiana Picza z Opola. Ich zdaniem trzykrotnie ich skrzywdził W 50 min odgwizdał spalonego choć Łukasz Witor wybiegał do podania zza linii obronców, a Skorupski bedący na pozycji spalonej nie brał udziału w akcji. W 56. min kibice gospodarzy domagali się rzutu karnego po tym jak Witor upadł w szesnastce. Największe kontrowersje wzbudziła jednak sytuacja w doliczonym czasie gry. Damian Baron po rzucie rożnym trafił do siatki gości głową, ale arbiter uznał, że obrońca Stali faulował przy wyskoku i gola nie uznał.

W meczu dwóch drużyn z dolnych rejonów tabeli nasza Victoria Chróścice uległa Pniówkowi Pawłowice 0-1. Zwycięstwo gości było w pełni zasłużone. Choć nie pokazali oni szczególnie dobrej gry, byli bardziej wybiegani i waleczniejsi.

W meczu na szczycie wicelider - ROW Rybnik pokonał prowadzącą w tabeli Skałkę Żabnica 2-1. Była to pierwsza porażka Skałki w sezonie.
Wyniki 14. kolejki III ligi opolsko-śląskiej
Leśnica - Skalnik Gracze 4-1 (1-1)
1-0 Bukowiec - 7. (karny), 1-1 Ciach - 45., 2-1 Bodzioch - 49., 3-1 Gładkowski - 52., 4-1 Gładkowski - 70.

KS Krasiejów - Piotrówka 0-7 (0-3)
0-1 Cisse - 3., 0-2 Cisse - 6., 0-3 Cisse - 39., 0-4 Żak - 57., 0-5 Żak - 85., 0-6 Mzyk - 87., 0-7 Mzyk - 90.

Oderka Opole - Rozwój Katowice 2-2 (1-1)
1-0 Tyc - 15., 1-1 Michalski - 43., 2-1 Brzozowski - 61., 2-2 Komin - 70.

Stal Bielsko-Biała - Start Galmet Bogdanowice 1-1 (0-1)
0-1 Kaliciak - 21., 1-1 Skorupski - 71.

Victoria Chróścice - Pniówek Pawłowice 0-1 (0-1)
0-1 Sornat - 9.

ROW Rybnik - Skałka Żabnica 2-1 (1-0)
1-0 Wieczorek - 10., 1-1 Mościcki - 71., 2-1 Bonk - 89.

Polonia Łaziska - MKS Myszków 2-0 (1-0)
1-0 Roczniak - 37., 2-0 Bruź - 74.

Orzeł Psary - Victoria Częstochowa 2-0 (1-0)
1-0 Polis - 45., 2-0 Kopański - 90.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska