Wysokie zwycięstwo Gwardii Opole

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Najskuteczniejszy w Gwardii Paweł Swat powstrzymywany przez Krzysztofa Klimka (nr 11) i Arkadiusza Łąckiego.
Najskuteczniejszy w Gwardii Paweł Swat powstrzymywany przez Krzysztofa Klimka (nr 11) i Arkadiusza Łąckiego. Oliwer Kubus
Nasi szczypiorniści, mimo słabszej postawy w drugiej części, bez większych problemów pokonali MTS Chrzanów 37:28

Protokół

Protokół

Gwardia Opole - MTS Chrzanów 37:28 (21:11)
Gwardia: Donosewicz, Romatowski - Prokop 5, Zadura 5, Swat 9, Paliwoda, Knop 5, Gradowski 2, Baran 3, Matyszok 1, Kłoda 3, Drej, Serpina 2, Piech 2, Kostrzewa, Marcyniuk. Trener Marek Jagielski.
MTS: Borecki, Baliś, Białecki - Bobowski, Zajdel 1, Owczarek 1, Szlinger 8, Zacharski, Klimek 1, Klementowicz 4, Cupisz 3, Łącki, Kirsz, Stroński 1, Skoczylas 9. Trener Adam Piekarczyk.

Kary: Gwardia - 14 min., MTS - 10 min.
Sędziowali: Grzegorz Toczyński, Grzegorz Schiwon (obaj Zabrze)
Widzów: 200.

Z powodu odbywających się w hali Gwardii mistrzostw Polski w judo, mecz rozegrano w Tarnowie Opolskim. Niewypełniona w całości hala oraz cichszy niż zwykle doping nie przeszkodziły gwardzistom w wygranej nad przedostatnią w tabeli drużyną z Chrzanowa.

Mecz został rozstrzygnięty w pierwszej połowie. Gospodarze już po 10 minutach prowadzili 8:3, głównie za sprawą świetnej postawie w obronie i skutecznych kontrach Wojciecha Knopa. Nie do powstrzymywania byli również Paweł Prokop i Przemysław Zadura.

- Podeszliśmy do pojedynku bardzo skoncentrowani - tłumaczył Zadura. - My musieliśmy wygrać, goście tylko mogli. Zadanie wykonaliśmy. Cieszy nie tylko dobra gra w obronie, lecz także w ataku. Pokazaliśmy bowiem kilka ładnych akcji.

Opolanie schodzili do szatni z 10-bramkową przewagą i było jasne, że tego spotkania nie przegrają. W drugiej połowie zaprezentowali się jednak przeciętnie. W ich szeregi wdarło się rozkojarzenie. Notowali sporo strat, grając zbyt indywidualnie. Wykorzystali to rywale, zmniejszając stratę do 8 bramek. Sytuację uspokoiły trafienia Pawła Swata.

- Drugie 30 minut powinno nam dać dużo do myślenia - mówił skrzydłowy Gwardii. - Przegraliśmy je bowiem różnicą jednej bramki. Dziś się to nie zemściło, ale w starciu z lepszym przeciwnikiem mogłoby być różnie. Ze swojej postawy jestem zadowolony, mimo że decyzją trenera rozpocząłem mecz na ławce.

- Nasza postawa po przerwie to materiał do analizy - dodawał szkoleniowiec opolan Marek Jagielski. - Kolejne zwycięstwo to krok w stronę awansu, choć droga do celu jeszcze daleka. Przed nami między innymi pojedynek z liderem tabeli z Przemyśla i ten mecz sporo wyjaśni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska