Marek, opolski artysta plastyk w swoich pracach zderza piękne hasła promocyjne miasta i województwa z codziennymi bolączkami mieszkańców: korkami, czy kolejkami u lekarza.
Pierwotnie ustalono, że rysunki pojawią się w holu urzędu marszałkowskiego 1 kwietnia i będą uzupełnieniem zwyczajowego prima aprilis.
- Tymczasem kilka dni temu wystawę odwołano, bez podawania konkretnego powodu - opowiada Marek. - Od jednego z dyrektorów departamentu w urzędzie dowiedziałem się, że argumentem przeciwko wystawie był fakt, że w moich satyrach pojawia się logo związane z miastem, a nie z regionem.
- Czy to oznacza, że Opole nie jest częścią regionu? - pyta Marek.
Jolanta Kawecka, rzecznik urzędu marszałkowskiego twierdzi, że nie w tym tkwił problem.
- Rysunki podobały się zarządowi województwa, ale jego członkowie nie chcieli, aby ich powieszenie w naszym budynku zostało źle odebrane przez prezydenta Opola - wyjaśnia Kawecka. - Zarząd podjął tę decyzję w głosowaniu. To ona zdecydowało, że prac nie pokażemy.
- To się nadaje na kolejną satyrę - komentuje tymczasem Marek.
Przypomnijmy, że urząd marszałkowski to drugie miejsce po miejskiej bibliotece publicznej, gdzie Markowi odmówiono wystawienia prac. Artysta zapowiada, że z wystawy nie zrezygnuje. Właśnie wysłał pismo do urzędu miasta.
Na razie odpowiedzi nie otrzymał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?