Pisze o tym komentator ekonomiczny dziennika "Corriere della Sera" Massimo Mucchetti, którego zdaniem nie może być inaczej.
W tej chwili z zakładów Fiata na terenie Włoch wychodzi zaledwie 650 tysięcy aut rocznie. Jeżeli, jak zakłada turyński koncern, do roku 2014 ich produkcja ma wzrosnąć do miliona czterystu tysięcy, musi się to odbyć kosztem fabryk działających zagranicą.
Zobacz: Fiat Panda autem dla przedsiębiorców?
Włoskie zakłady wykorzystują swoje moce produkcyjne w stopniu niezadowalającym: od 64 procent w turyńskim Mirafiori po zaledwie 14 procent w Pomigliano d'Arco pod Neapolem, gdzie od połowy przyszłego roku powstawać będzie nowa Panda.
Tymczasem wydajność zakładu w Tychach wynosi 93 procent, podobnie jest też w Brazylii. Po planowanych zmianach wydajność tyskiej fabryki spadnie do 73 procent.
Zobacz:Fiat nadal produkuje najwięcej
Jest to konieczne, twierdzi włoski komentator, ponieważ wzrost produkcji we Włoszech jest jedynym warunkiem, aby kontrolowany obecnie przez Fiata amerykański Chrysler nie stał się w najbliższej przyszłości jego właścicielem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?