Yuan Zhongxian: My Chińczycy jesteśmy gadatliwi

Redakcja
- Chińczycy gadają na okrągło. Nie mam pojęcia, skąd ten stereotyp, że jesteśmy milczący i zamknięci - mówi Yuan Zhongxian.
- Chińczycy gadają na okrągło. Nie mam pojęcia, skąd ten stereotyp, że jesteśmy milczący i zamknięci - mówi Yuan Zhongxian. Sławomir Mielnik
Rozmowa z nowym wicedyrektorem Instytutu Konfucjusza.

- Jest Pan w Opolu od niedawna. Jak pierwsze wrażenia?

- Nieźle. Choć przyznam, że na początku byłem rozczarowany pogodą. Cały czas padało, było szaro i smutno. Na szczęście przyszła wiosna.

- A jak ocenia Pan naszych studentów?

- Bardzo sumienni i pracowici. Przede wszystkim bardzo zainteresowani nauką języka. To chyba dlatego, że rozumieją rosnące znaczenie chińskiego. Postępuje globalizacja, przenikają się kultury. Chiński podobnie jak angielski stanie się językiem międzynarodowym.

- Ale to bardzo trudny język, mniej zdeterminowani mogą się zniechęcić już po pierwszej lekcji?

- To, co najbardziej przeraża ludzi, to chiński pisany. Nigdzie na świecie nie ma takiego systemu znaków. Mowy można się nauczyć znacznie łatwiej.

- Zajął Pan miejsce profesor Jiang Huijuan, którą opolanie polubili. To chyba spore wyzwanie?

- To nie jest dla mnie ważne. Jestem normalnym Chińczykiem i będę się starał jak najlepiej wykonywać swoją pracę. To jest moje zadanie.

- Owocem dwuletniej pracy profesor Jiang Huijuan była książka na temat polsko-chińskich różnic kulturowych. Czy Pan również zamierza coś tu po sobie zostawić?

- Wspólnie z pracownikami politechniki planujemy stworzenie internetowej platformy polsko-chińskiej. Studenci mogliby tam wymieniać doświadczenia i wiadomości na temat Chin.

- W Opolu chyba ciągle funkcjonuje pewien stereotyp Chińczyka jako osoby zamkniętej i małomównej...

- Ilekroć o tym słyszę, śmieję się w duchu i zastanawiam, kto wymyśla takie rzeczy. Chińczyk milczący? Chyba chodzi o tych, którzy przyjechali do Opola i nie znają języka polskiego ani angielskiego.

- Podobno oprócz języka chińskiego uczy pan studentów dbania o kulturę fizyczną?

- Tak. Codziennie rano między 6.00 a 7.00 biegam 10 kółek wokół błoni Politechniki Opolskiej, potem ćwiczę tai chi. Bywa, że studenci się do mnie przyłączają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska