MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z kamieniem nad głową

Lina Szejner [email protected]
Połączenie drewna z cegłą nie jest często spotykanym rozwiązaniem, ale efekt przynosi znakomity.
Połączenie drewna z cegłą nie jest często spotykanym rozwiązaniem, ale efekt przynosi znakomity.
Jeśli ktoś lubi oryginalne rozwiązania i prostotę, niech się zastanowi nad wyłożeniem ściany w pokoju cegłą, kamieniem lub drewnem.

Nasze mieszkania stają się coraz staranniej wykończone i eleganckie. Mało w nich jednak odważnych rozwiązań, które odzwierciedlają indywidualność właścicieli. Ściany z reguły są gładkie (ostatnio gipsowe gładzie to jedna z podstawowych prac remontowych wykonywanych w mieszkaniach). Warto więc, jakby na przekór, zastanowić się nad tym, aby jedną ze ścian wyłożyć kamieniem, cegłą lub drewnem.
- To rozwiązanie wydaje się nowoczesne, ale nie jest wcale wymyślone w ostatnich czasach - przypomina architekt Ewa Oglęcka. - Było ono bardzo często stosowane przez architektów w czasach modernizmu, czyli w latach dwudziestych, a ówcześni projektanci te wzory zaczerpnęli z czasów jeszcze dawniejszych. Doskonale sprawdziły się one przez dziesięciolecia i niewątpliwie warto do nich powrócić.

Najlepiej, gdy wizja przyszłego wnętrza narodzi się na etapie projektowania. Jeśli chcemy mieć jedną ścianę z cegły po obu stronach (czyli w dwóch pomieszczeniach), to ściankę działową budujemy od razu z cegły klinkierowej.
- Ktoś, komu wpadnie ten pomysł później lub też zechce wykonać ścianę z cegły w mieszkaniu od dawna zasiedlonym, wówczas musi położyć na nią płytki udające cegłę, zwane potocznie "licówkami" - radzi Ewa Oglęcka. - Bardzo dobrze prezentuje się tak wykończona ściana przy kominku oraz na klatce schodowej. Nie ogranicza ona właścicieli w innych dekoracjach. Możemy wieszać na niej ulubione obrazy, grafiki, czy też gałązki bluszczu. Dla kontrastu można umocować na kamiennej lub ceglanej ścianie szklane półki na ozdobne szkło albo pamiątki z podróży.
Podobną rolę we wnętrzu spełni ściana z kamienia. Na jej okładanie należy kupować kamienie płaskie i albo bardzo precyzyjnie układać je obok siebie (aby prawie nie było szczelin), albo przeciwnie - pozostawiać dość grube szczeliny, które później wypełniamy zaprawą. Kamienie można kłaść na klej lub zaprawę. Można tę pracę zlecić fachowcom lub bawić się w murarza samemu. Taka praca nie jest trudna, a efekt naprawdę przynosi wielką satysfakcję.
Interesująco wygląda taka ściana nie tylko w salonie, lecz także w kuchni, a nawet w sypialni.
Po okresie, kiedy w wielu naszych mieszkaniach królowała sosnowa, nierzadko "podpalana" boazeria, wykańczanie ścian drewnem w ogóle nie jest praktykowane. A szkoda.

- Nowoczesne wzornictwo również w tym względzie odwołuje się do czasów modernizmu mówi Ewa Oglęcka. - To w tym okresie wykańczała swoje mieszkanie Marlena Dietrich, a teraz fotografie wnętrza pokazywane są w wielu specjalistycznych pismach jako wzorzec do naśladowania. Całe ściany obite pięknym drewnem z zachowaniem jego rysunku zdobią ściany tego mieszkania do dziś i są przykładem dobrego, klasycznego gustu.

Aby uzyskać taki efekt, nie należy ciąć drewna na wąskie deszczułki, jak to u nas robiono, ale przytwierdzać do ściany całe płyty o szerokości 30-40 cm, pięknie wygładzone i zakonserwowane. Możne je kłaść "na styk", bez żadnych szczelin, a można też pozostawiać np. dwucentymetrową szparę, spod której widać kolor ściany, np. czerwony lub czarny.
- Zastosowanie naturalnych materiałów do wykończenia ścian narzuca koncepcję jego umeblowania - podkreśla Ewa Oglęcka. - W takim wnętrzu "grają" całe płaszczyzny, dlatego pozostałe elementy powinny być im podporządkowane. Całość ma być oszczędna, nie zagracona, naturalna, bez zbędnych bibelotów, a efekt będzie znakomity, w dobrym guście.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska