Najnowsze dzieło Forda jest pierwszym samochodem, przy projektowaniu którego całkowicie zrezygnowano z desek kreślarskich, zastępując je ekranem komputera. Cykl opracowywania nowego modelu został dzięki temu skrócony o ponad rok.
Nowy mondeo wyraźnie nawiązuje do obowiązującej od focusa stylistyki New Edge. Charakteryzujące je skośne linie zostały jednak w tej dostojnej i masywnej limuzynie nieco złagodzone. Rozstaw osi w porównaniu z poprzednim modelem wydłużono o 50 milimetrów. W efekcie przestrzeń na nogi pasażerów siedzących z tyłu jest największa w tej klasie aut. Nowy mondeo jest także dłuższy od swego poprzednika o 150 milimetrów i w środku jest naprawdę dużo miejsca zarówno dla pasażerów, jak i ich bagażu (pojemność bagażnika wynosi 500 litrów).
Wnętrze mondeo również odbiega nieco od stylistyki focusa i jest w porównaniu z mniejszym bratem nieco "grzeczniejsze". Mniej jest skosów, a więcej prostych lini i łuków. Nie oznacza to jednak, że wnętrze mondeo jest brzydsze czy nudniejsze od focusa. Przeciwnie - w stylistyce dostrzec można świeżość i dbałość o szczegóły i jakość wykończenia. Warto zwrócić uwagę na niezwykły w tych klasach samochodów wygląd kierownicy z czterema aluminiowymi ramionami.
Jedynym poważniejszym mankamentem, jaki dostrzec można po przejechaniu kilkuset kilometrów, jest niezbyt szczęśliwe umiejscowienie popielniczki. Znajduje się ona tuż obok dźwigni hamulca ręcznego i dostęp do niej jest utrudniony zarówno dla kierowcy, jak i pasażera.
Auto podczas prowadzenia wydaje się dużo mniejsze, niż jest w rzeczywistości. Widoczność we wszystkich kierunkach jest bardzo dobra, a samochód pewnie trzyma się drogi nawet podczas pokonywania z dużą prędkością ostrych zakrętów. Kierownica pracuje lekko i precyzyjnie, dając wrażenie pełnej kontroli nad samochodem.
Samochody, którymi mieli okazję jeździć dziennikarze, wyposażone były w nowe 125-konne silniki benzynowe o pojemności 1,8 litra. Dla osób o bardziej sportowym zacięciu mocy było trochę za mało podczas gwałtownego wyprzedzania z prędkością powyżej 100 kilometrów na godzinę. Przy "normalnej" jeździe 125 koni to jednak w zupełności wystarczający zapas mocy. Auto z tym silnikiem rozpędza się, według producenta, do 205 km/godz. Na leśnym odcinku prostej drogi - służącej również jako pas startowy dla samolotów wojskowych - udało się nam rozpędzić go nawet do 210 km/godz.
Oprócz silnika 125-konnego mondeo dostępny jest także z benzynową jednostką o mocy 110 koni mechanicznych (1,8 litra) oraz dwulitrowym silnikiem o mocy 145 koni. Dla najbardziej wymagajacych przygotowano mondeo z 24-zaworowym silnikiem V6 o pojemności 2,5 litra i mocy 170 KM.
W nowym mondeo po raz pierwszy pojawiają się także dwa nowe silniki wysokoprężne Duratorq z turbodoładowaniem o pojemności 2 litrów. W Polsce dostępna jest wersja o mocy 115 koni mechanicznych.
W dziedzinie bezpieczeństwa nowy mondeo jest również samochodem na miarę XXI wieku. W wyposażeniu seryjnym wszystkich wersji są przednie poduszki o dwóch stopniach napełniania oraz napinacze i czujniki stopniowo odblokowujące taśmę pasów bezpieczeństwa przy przednich fotelach. W razie wypadku pedały się cofają, a kręgosłupy jadących chronią aktywne zagłówki. Opcjonalnie można zamówić kurtyny i poduszki boczne.
Jazdy testowe nowym mondeo były także okazją do spotkania z dyrektorem generalnym Ford Distribution, Adamem Kołodziejczykiem. Jak poinformował on dziennikarzy, plany firmy mówią o 3 tysiącach sprzedanych w tym roku mondeo. W połowie przyszłego roku samochód ma mieć także montowany zupełnie nowy silnik common rail drugiej generacji. Dyrektor Kołodziejczyk zapowiedział także wprowadzenie w sieci dealerskiej programu mającego na celu podniesienie jakości serwisu. Poinformował również, że nowa fiesta pojawi się w salonach w styczniu 2002 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?