Kupiliśmy telefon Nokia w sklepie Mars w Brzegu. Na początku chcieliśmy go wziąć na kredyt, podpisaliśmy więc umowę, ale po tygodniu rozmyśliliśmy się - opowiadają Barbara i Jarosław. - W sklepie podpisaliśmy rezygnację z kredytu i zapłaciliśmy 319 zł za telefon. Na wszystko mamy potwierdzenia.
Jakież było zdziwienie klientów, kiedy w marcu bank AIG zaczął przysyłać im wezwania do zapłaty.
- W tym czasie sklep, w którym podpisywaliśmy umowę, zmienił nazwę i prowadzi go inna firma. Na szczęście mamy kopie wszystkich dokumentów - mówi pani Barbara. - Dla banku to jednak nie miało znaczenia i choć kilka razy złożyliśmy reklamację, wciąż domagał się pieniędzy, na dodatek z odsetkami.
Kiedy dostali pismo z ostrzeżeniem, że trafią na listę dłużników, przestraszyli się i zapłacili bankowi 372 zł. - Zapłaciliśmy drugi raz za to samo, ale co mieliśmy zrobić? Straszą, dzwonią do pracy, a my tracimy nerwy. Jesteśmy bezsilni - przyznają brzeżanie.
O wyjaśnienia poprosiliśmy sklep, w którym kupili nokię.
- Jeśli klient podpisał u nas rezygnację z umowy, to przedstawiciel banku musiał ją od nas zabrać. Niestety, nie mamy już żadnych dokumentów, bo sklep zmienił właściciela - mówi Grzegorz Miluniec, kierownik sklepu Mix Electronics.
- Obowiązuje nas ochrona danych osobowych, więc nie mogę ujawniać spraw dotyczących klientów - twierdzi Dagmara Cybruch z AIG Bank Polska. - Wyjaśnimy jednak dokładnie sprawę i jeszcze w tym tygodniu skontaktujemy się z klientami.
Do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?