Zabytkowy dworzec może przestać istnieć

fot. Sławomir Draguła
- Kiedyś ta stacja tętniła życiem, teraz umiera - mówi Piotr Kopczyk.
- Kiedyś ta stacja tętniła życiem, teraz umiera - mówi Piotr Kopczyk. fot. Sławomir Draguła
PKP wyburza budynki gospodarcze na stacji w Głubczycach. Historycy alarmują, że ich los może podzielić zabytek w kształcie lokomotywy.

Tak było

Tak było

Od 3 do 14 kwietnia 1989 r. na dworcu wisiały hitlerowskie flagi, a na ścianie głównej widniał napis Thessa-loniki. Stacja stała się planem filmowym dramatu wojennego pt. “Day by Day" w reżyserii Roberta M. Younga. W roli głównej wystąpił Willem Dafoe.

Aż żal patrzyć na te gruzy, które zostały z budynków - mówi Piotr Ko pczyk, ostatni zawiadowca stacji w Głubczycach. - Kiedyś ta stacja tętniła życiem, a teraz umiera.
Buldożery już wyburzyły domki z czerwonej cegły obok dawnej lokomotywowni. Kiedyś mieściły się tam warsztaty i pomieszczenia socjale. Kolej tłumaczy, że od lat stały opuszczone i mogły zagrażać bezpieczeństwu. To jednak nie przekonuje miejscowych historyków.

- To przecież były zabytki - wyjaśnia Barbara Pie-chaczek. - To kawałek historii Głubczyc! Boimy się teraz, że jak tak dalej pójdzie, PKP wyburzy budynek dworca.

Kiedyś była to architektoniczna perełka na skalę Europy. Zbudowany jest bowiem w kształcie… lokomotywy. Na przedzie ponad 20-metrowa wieża imitująca komin parowozu. Przed wojną na jej szczycie był punkt widokowy. Parter i piętro to kocioł maszyny, a nadbudówka to kabina maszynisty. Okna na parterze imitowały koła.
Budynek przypomina ten z greckich Salonik. Mieszkańcy Głubczyc obawiają się też, że to już koniec nadziei na przywrócenie tu ruchu pociągów pasażerskich. Ostatni taki skład odjechał stąd w stronę Raciborza 3 kwietnia 2000 roku.
- Ciągle jednak mam nadzieję, że jeszcze pojadę z naszej stacji w Polskę - mówi Joanna Pakosińska. - Kolej jest nam potrzebna.

Z reaktywowania linii kolejowej nie rezygnują też władze Głubczyc, które twierdzą, że miasto bez kolei nie rozwija się. Adam Krupa, który w ostatnich wyborach wybrany został na posła, w swoim programie ma działania na rzecz przywrócenia ruchu pasażerskiego. Jednak mieszkańcy przyznają, że będzie to trudne.

- Na torach rosną już drzewa, złomiarze rozkradają szyny. Tracę nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie - mówi Andrzej Nocoń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska