Do zdarzenia doszło 5 maja w mieszkaniu pokrzywdzonego, również 41-letniego mieszkańca Nysy, ale sprawę policji zgłosił on dopiero dwa dni później.
- Podejrzewany miał popychać, przytrzymywać i grozić szczuciem psem, a następnie zabrać należące do pokrzywdzonego rzeczy: zegarek, 100 złotych i dwie żarówki energooszczędne - mówi Katarzyna Janas z nyskiej policji.
Zatrzymany w środę został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Nysie, gdzie przedstawiono mu zarzut rozboju. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?