Przed akademikami z pewnością bardzo trudne zadanie. ZAKSA z 14 spotkań wygrała bowiem 13 i ma już sześć punktów przewagi nad drugą w tabeli Skrą Bełchatów. Podopieczni trenera Ferdinando de Giorgi zmierzają do finału, a choćby Daniel Pliński już ją w nim widzi.
– Ewidentnie widać, że gra Zaksy jest poukładana, wszyscy wiedzą, co mają robić na boisku - oceniał tydzień temu środkowy Czarnych Radom, po porażce 0:3 jego zespołu z naszym. - Obecnie ZAKSA gra najlepiej w Polsce i znajduje się o jeden poziom wyżej niż pozostałe zespoły z czołówki. Nikt jej nie dogoni w fazie zasadniczej i kędzierzynianom można gratulować minimum wicemistrzostwa Polski, bo na pewno zagrają w finale.
Inną filozofię wyznaje włoski szkoleniowiec naszej ekipy.
- Patrzę wyłącznie w najbliższą przyszłość, dlatego na razie nie myślimy o tym, czy zdobędziemy mistrzostwo Polski, czy zagramy o medale - powtarza od początku sezonu trener de Giorgi. - Wolę zespół, który pracuje krok po kroku i odnosi kolejne zwycięstwa. Dlatego teraz najważniejszy jest występ w Warszawie i wygranie tego spotkania.
Wydaje się, że dla jego siatkarzy to będzie formalność. Kolejnych rywali odprawiają z kwitkiem, a akademicy to zaledwie 10. zespół w lidze, który zdobył tylko 14 punktów.
- Nikogo nie można lekceważyć, każdy set i punkt są bardzo cenne - mówi de Giorgi. - Za każdym razem musimy być maksymalnie skoncentrowani i grać najlepiej jak potrafimy.
I trzeba się z tym zgodzić, bo mecz - mimo wielu atutów po stronie Zaksy - sam się nie wygra. Kędzierzynianie to jednak zespół wykorzystujący swoje drużynowe i indywidualne umiejętności. Zagrywka, przyjęcie, blok, doskonałe rozegranie i wysoka skuteczność sprawiają, że rywalom bardzo ciężko znaleźć jakiś punkt zaczepienia.
Błyszczy francuski rozgrywający Benjamin Toniutti, czujni są środkowi bloku, niemożliwe piłki bronią Kevin Tille i Paweł Zatorski, ręka nie drży Dawidowi Konarskiemu. Co najważniejsze naszych siatkarzy omijają poważniejsze urazy, choć oszczędzany jest mający małe kłopoty z kolanem Tille. Tyle że w odwodzie jest Rafał Buszek i jakość gry wciąż pozostaje na wysokim poziomie.
- Zespół gra znakomicie, wszystko funkcjonuje bardzo dobrze i można się tylko cieszyć - przyznaje Konarski, atakujący Zaksy. - Trener ma ten komfort, że ma wielu dobrych zawodników. Jak ktoś gra słabiej, to zastępuje go ktoś inny, który też reprezentuje wysoki poziom i na razie wszystko wychodzi. Mamy jednak chłodne głowy. Nie zakładamy, że jakiegoś rywala pokonamy bez wysiłku, do każdego podchodzimy z szacunkiem. W każdym meczu mamy do zgarnięcia trzy punkty, to na razie realizujemy i to jest nasze główne założenie na najbliższy mecz, który na ten moment jest dla nas najważniejszy.
Transmisja spotkania w Polsacie Sport Ekstra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?