Protokół
Protokół
Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (-25, -18, 25, 23, 10)
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 1-2
Resovia: Redwitz, Akhrem, Gierczyński, Perłowski, Kosok, Oivanen, Ignaczak (libero) - Mika, Papke, Ilic, Wika. Trener Ljubo Travica.
ZAKSA: Masny, Ruciak, Sammelvuo, Gladyr, Kaźmierczak, Jarosz, Mierzejewski (libero) - Szczerbaniuk, Martin, Pilarz, Witczak. Trener Krzysztof Stelmach.
Sędziowali: Grzegorz Jacyna (Wrocław), Wojciech Kasprzyk (Częstochowa). Widzów 3000.
W miniony czwartek i piątek ZAKSA dwa razy wygrała we własnej hali i na terenie rywala miała postawić kropkę nad "i". I była bardzo bliska zwycięstwa 3:0. Prowadziła w meczu 2:0, w trzeciej partii wygrywała 23:17 i… stanęła.
W jednym ustawieniu, przy zagrywce Grzegorza Kosoka, kędzierzynianie stracili 7 pkt z rzędu (!). Zupełnie rozbita takim przebiegiem zdarzeń ZAKSA przegrała walkę na przewagi (25:27), popełniając błędy w przyjęciu i ataku.
W podobnym stylu przegrała też IV odsłonę (nasz zespół prowadził już w nim 16:10) i nie miała nic do powiedzenia w tnie breaku.
Bardzo zacięty był I set pojedynku, zakończony w walce na przewagi. W tym fragmencie bezbłędny w ataku był Jakub Jarosz, który dał naszej drużynie prowadzenie 26:25. Za moment szybującą zagrywkę posłał Michał Masny, a Aleh Akhrem nie potrafił jej odbić.
Drugiego seta znakomicie zaczął wprowadzony do gry Robert Szczerbaniuk. Przy jego mocnych zagrywkach (jeden as) ZAKSA wyszła na prowadzenie 5:1. Zwiększyła je do stanu 15:7 przy serii zagrywek Michała Ruciaka i utrzymała przewagę do końca seta.
I gdy wydawało się, że ZAKSA już dziś wywalczy medal, nagle losy meczu zostały odwrócone.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?