ZAKSA w środę gra z włoską Perugią

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Wojciech Ferens, Dick Kooy i Paweł Zagumny (od lewej) mają jeszcze nad czym popracować.
Wojciech Ferens, Dick Kooy i Paweł Zagumny (od lewej) mają jeszcze nad czym popracować. Sławomir Jakubowski
Nasz ekstraklasowy zespół, który w sobotę wznawia rozgrywki w PlusLidze meczem u siebie z beniaminkiem Czarnymi Radom (godz. 14.45) w weekend grał w Warszawie.

ZAKSA w półfinałowym meczu VIII Memoriału Zdzisława Ambroziaka zmierzyła się z Politechniką Warszawa i po raz pierwszy w okresie przygotowawczym zagrała w komplecie, gdyż wrócili kadrowicze Grzegorz Bociek, Łukasz Wiśniewski, Marcin Możdżonek i Michał Ruciak oraz dołączył Kanadyjczyk Dan Lewis.

Tyle że w tym sprawdzianie aż nadto widoczny był brak zgrania w poczynaniach naszego zespołu, a Paweł Zagumny będzie musiał szybko nauczyć się współpracy z nowymi kolegami. W pierwszym secie widać było jednak, że zespół będzie łapał rytm, gdyż odrobił straty i wygrał w nerwowej końcówce, dzięki Boćkowi. W tym momencie w szeregi Zaksy jakby wkradło się rozluźnienie, co błyskawicznie wykorzystali rywale. Sami dobrze przyjmowali, a kędzierzynian "razili" z pola zagrywki. Nasz zespół popełniał też sporo błędów i kolejne trzy partie przegrał.

Pierwszego seta drugiego swojego meczu z Treflem Gdańsk nasi zawodnicy rozpoczęli od prowadzenia 11:1, aby za chwilę zanotować przestój i roztrwonić przewagę. Sytuację uspokoił dopiero asem Zagumny oraz nasz blok. W drugim secie Zaksa zmuszała rywali do błędów i kontrowała za sprawą Boćka, prowadząc 11:7, ale przy zagrywce Wojciecha Żalińskiego Trefl wrócił do gry. Decydujące dwie piłki należały do podopiecznych Sebastiana Świderskiego. Bardzo wyrównany był set trzeci, a przy stanie 24:24 skutecznie zaatakowali Bartosz Gawryszewski i Krzysztof Wierzbowski. Ostatnia - jak się później okazało odsłona - zaczęła się tak jak pierwsza, od prowadzenia kędzierzynian 9:3, ale tym razem do końca kontrolowali oni wydarzenia na parkiecie.
- Popełniliśmy w obu spotkaniach dużo błędów i to zaważyło na porażce z zespołem z Warszawy - powiedział Bociek. - W komplecie trenujemy jednak dopiero tydzień i musimy się jeszcze zgrać. To nie powinno być problemem, ale też jest nad czym pracować.

Ostatnim sprawdzianem przed startem ligi będzie dla Zaksy mecz z włoską Perugią, który rozegrany zostanie w Kędzierzynie-Koźlu jutro o godz. 17.00 w hali “Azoty". Wstęp 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska