ZAKSA walczy o Ligę Mistrzów

Redakcja
Główne zadanie dla zawodników ZAKSY (od lewej Eugen Bakumovski i Marcin Nowak) to zatrzymanie atakującego Skry - Mariusza Wlazłego.
Główne zadanie dla zawodników ZAKSY (od lewej Eugen Bakumovski i Marcin Nowak) to zatrzymanie atakującego Skry - Mariusza Wlazłego.
Kędzierzyńska ZAKSA zacznie dziś walkę w turnieju finałowym Pucharu Polski. Zdobywca trofeum zapewni sobie udział w Lidze Mistrzów.

Siatkarze i kibice z Kędzierzyna-Koźla przeżywają deja vu. Niemal rok temu jechali na turniej finałowy PP, w którym ich pierwszym rywalem był obrońca tytułu Skra. Turniej finałowy rozdzielał mecze I rundy play off, w której po dwóch wyjazdowych pojedynkach kędzierzynianie remisowali z Jastrzębskim Węglem 1-1.

Dziś sytuacja jest identyczna. ZAKSA w pierwszym meczu turnieju finałowego zagra w Poznaniu z obrońcą trofeum i aktualnym mistrzem kraju, a tydzień temu rywalizowała w Jastrzębiu w fazie play off i po dwóch meczach remisuje 1-1.
- W tym roku chcemy trochę zmienić bieg historii - mówi Andrzej Kubacki, trener ZAKSY. Przed rokiem zespół z Kędzierzyna przegrał ze Skrą 1:3 i już po pierwszym meczu wracał do domu. - Małe różnice już są, bo w Jastrzębiu wygraliśmy pierwszy mecz, a w drugim doznaliśmy porażki. Rok temu było odwrotnie - przypomina Kubacki. - Mam nadzieje, że końcówka tego sezonu będzie dla nas znacznie radośniejsza, niż finał zeszłorocznych rozgrywek. Cieszymy się, że trafiliśmy na Skrę. W potyczce z dobrym rywalem chcemy pokazać się z jak najlepszej strony.
- Wyjdziemy na parkiet z chęcią odniesienia zwycięstwa - zapowiada Łukasz Żygadło. Z obecnej kadry ZAKSY tylko rozgrywający zespołu oraz kapitan Marcin Nowak mają w kolekcji Puchar Polski. W marcu 2004 roku sięgnęli po trofeum razem, grając w barwach Polskiej Energii Sosnowiec. Choć na początku wieku ówczesny Mostostal Kędzierzyn-Koźle dominował w polskiej siatkówce (trzy Puchary Polski), to z tamtej ekipy w kadrze pozostali tylko obaj trenerzy: Kubacki (był drugim trenerem) i jego asystent Roland Dembończyk (był atakującym).

- Występ w Poznaniu powie nam w jakiej jesteśmy dyspozycji przed kolejnymi meczami play off z Jastrzębskim Węglem. Nie ukrywam, że bardzo chcemy znaleźć w czwórce mistrzostw Polski - przekonuje Żygadło.

Kędzierzynianie pojechali do Poznania wczoraj po porannym treningu.

- Organizatorzy wyznaczyli nam trening w czwartek rano, ale w innej hali niż będzie rozgrywany turniej - mówi Kubacki. - Nie było więc sensu jechać do Poznania w nocy. Lepiej potrenować u siebie i po obiedzie spokojnie pojechać na turniej.

Turniej finałowy PP transmitować będą Polsat Sport i TV4. Mecz ZAKSA - Skra dziś o 13.00 w Polsat Sport.

Rozmowa z Kazimierzem Pietrzykiem, prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

- Ile meczów ZAKSA rozegra w turnieju?
- Na dziś wiemy, że minimum jeden, maksimum trzy. Chciałbym zagrać w trzech spotkaniach, bo to by znaczyło, że dojdziemy do ścisłego finału. Los sprawił, że w pierwszym pojedynku trafiamy na zdecydowanego faworyta. Skra chce w tym roku wygrać wszystko: mistrzostwo Polski, puchar i jeszcze zawalczyć w Final Four Ligi Mistrzów. Choćby ze względów marketingowych dobrze by było ich ograć. Zagramy bez kompleksów i bez wielkiej odpowiedzialności, bo za porażkę nikt nam nie pourywa głów.

- W ostatnich miesiącach zespół nie potrafił rozegrać dwóch dobrych meczów z rzędu. To znaczy, że na finał nie macie szans?
- Faktycznie przed tygodniem po znakomitym pierwszym meczu play off z Jastrzębiem, w drugim zagraliśmy słabo. Ale w pucharach scenariusze są różne i faworyci często odpadają. My kilka lat temu potrafiliśmy przegrać seta do zera, ale też jako faworyt sięgaliśmy po trofeum. W turniejach nie ma reguły.

- Puchar Polski jest pierwszą szansą na zaistnienie w Europie?
- Chciałbym po kilku latach przerwy znów zagrać w europejskich pucharach. Jeśli nie przez sukces w Pucharze Polski, to przez wysokie miejsce w lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska