ZAKSA zagra z aktualnym mistrzem Polski - Skrą Bełchatów

fot. Sławomir Mielnik
Jakub Novotny: - Musimy Skrze stawić opór. Wtedy będzie dobrze.
Jakub Novotny: - Musimy Skrze stawić opór. Wtedy będzie dobrze. fot. Sławomir Mielnik
Dziś (30 stycznia) w hali Azoty szlagier rundy: ZAKSA podejmie Skrę Bełchatów. Ostatni bilet na mecz został sprzedany już we wtorek.
ZAKSA pokonala Skre Belchatów

ZAKSA pokonała Skrę Bełchatów

Takie zainteresowanie nie może dziwić, skoro do Kędzierzyna-Koźla przyjeżdża aktualny mistrz Polski i lider rozgrywek. Z kolei po drugiej stronie siatki stanie rewelacja sezonu i wicelider tabeli. Co więcej na ławce trenerskiej Skry zasiądzie Daniel Castellani, który niedawno otrzymał nominację na selekcjonera naszej męskiej reprezentacji. A gospodarzy poprowadzi Krzysztof Stelmach, którego Castellani widzi w roli swego asystenta.

- Dlatego nikogo przed takim meczem nie trzeba mobilizować. Raczej trzeba odpowiednio studzić emocje - podkreśla Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY.

- Otoczka meczowa udziela się wszystkim, ale w drużynie staramy się od niej odcinać - zapewnia Jakub Novotny, atakujący ZAKSY. - Koncentrujemy się tak samo jak przed każdym, kolejnym, ligowym meczu. Chcemy rozegrać dobre zawody, zdecydowanie lepsze niż tydzień temu w Warszawie i urwać rywalowi co się da. Jeśli po walce zdobędziemy punkt, czy dwa to będzie dobrze, jeśli trzy to będzie super.
Trener Stelmach ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Od ostatniego meczu w Warszawie w kadrze nie było żadnych chorób oraz kontuzji i cała meczowa dwunastka normalnie trenowała. Nasz zespół w I rundzie wygrał w Bełchatowie 3:2. Dziś goście zechcą wziąć srogi rewanż.

- Wygraliśmy w Bełchatowie, to czemu ta sztuka nie miałaby nam się udać w naszej hali? - zastanawia się Wojciech Kaźmierczak, środkowy ZAKSY. - Łatwo nie będzie, bo Skra to drużyna z najwyższej półki. Jednak w jej składzie nie grają nadludzie. Można ich pokonać i będziemy starali się to zrobić.

W podobnym tonie wypowiadają się rywale.
- Dla nas to bardzo ważny pojedynek - zapewnia Piotr Gacek, libero Skry. - Wygrywając w Kędzierzynie-Koźlu będzie można odskoczyć trochę ZAKSIE i spokojniej patrzeć na kolejne mecze. Jednak wiemy, że będzie ciężko o zwycięstwo. Rywal ma bardzo dobrze poukładany zespół, w którym jest wielu doświadczonych zawodników. Jednak jedziemy po zwycięstwo.
ZAKSA nie najlepiej zaczęła nowy rok. Najpierw przegrała 2:3 w Bydgoszczy, a tydzień temu męczyła się w Warszawie i dopiero w tie breaku wymęczyła wygraną. W ostatniej kolejce lepiej zaprezentowała się Skra, która pewnie i wysoko wygrała z Resovią Rzeszów.

- Czas zagrać dobry mecz - dodaje Novotny. - Skra jest rywalem, który może dobić każdy zespół. Ale jak powalczy się z nią o każdą piłkę, to można jej stawić czoła. Pamiętam, że w Bełchatowie pierwszego seta przegraliśmy do 16. Potem jednak zaczęliśmy walczyć, stawialiśmy opór i to zostało nagrodzone. Tak samo musimy walczyć w tym meczu.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów, piątek (30 stycznia), godz. 18.00, hala ul. Mostowa. Biletów brak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska