Zamek będzie jak nowy

Sławomir Mordka
Zwiedzający Muzeum Piastów Śląskich mogą oglądać odnowiony salon herbowy.

Salon znajduje się na pierwszym piętrze gmachu. - Dawniej sala ta miała charakter barokowy - wyjaśnia Paweł Kozerski, dyrektor Muzeum Piastów Śląskich. - Teraz utrzymana jest w klimacie szesnasto- i siedemnastowiecznym. Są w niej eksponaty - na przykład obrazy i meble - z tego okresu, a także stylowy kominek i witraże. Poza zmianą wystroju salonu wymieniono w nim instalacje elektryczną i alarmową.
Salon odnowiono wyłącznie dzięki pomocy sponsorów oraz uczniów brzeskiego liceum renowacji zabytków, którzy w ramach pracy dyplomowej zrobili dekoracje sztukatorskie. - Nasz budżet jest bardzo skromny i gdyby nie sponsorzy, byłoby krucho - dodaje dyrektor. - Remont salonu herbowego kosztowałby około siedemdziesięciu tysięcy złotych. Korzystając z dalszej pomocy darczyńców, będziemy salonik sukcesywnie uzupełniać o kolejne eksponaty. Pomieszczenie to pełnić będzie także funkcję reprezentacyjną - przyjmować w nim będziemy naszych gości.

Wczoraj zwiedzający muzeum, oprócz podziwiania nowego saloniku, na zamkowym dziedzińcu mogli zobaczyć koparkę i robotników demontujących płyty chodnikowe. To początek prac remontowych wykonywanych za pieniądze (milion zł), które muzeum otrzymało z Banku Światowego (pisaliśmy o tym w "NTO"). Za tę kwotę m.in. odwodniony będzie dziedziniec, przeprowadzony zostanie drenaż zamkowych piwnic, w których po obfitych opadach deszczu gromadzi się woda. Poza tym pęknięcia w krużgankach zostaną wypełnione spoiwem, a zamkowa brama zostanie oczyszczona. Nałożona będzie także specjalna warstwa ochronna zabezpieczająca elementy bramy przed wodą. Oprócz tego w remontowanych częściach zamku zostanie wymieniona instalacja, pomalowana zostanie też klatka schodowa. Prace muszą się zakończyć do końca sierpnia. Zwiedzający muzeum podczas prowadzonych prac nie odczują większych niedogodności - nadal czynne będą wszystkie wystawy.

Administratorem muzeum jest starostwo. - W tym roku powiat gwarantuje nam 630 tysięcy złotych, a żeby w pełni wystarczyło nam na płace i utrzymanie obiektu, potrzeba dwa razy tyle. Pieniędzy szukamy więc gdzie indziej, chociażby u sponsorów - kończy Paweł Kozerski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska