Zdechł bóbr znaleziony w Opolu

Arti
Zwierzę wydobyto ze studzienki w rejonie ulicy Podmiejskiej. Niestety weterynarzowi nie udało się go uratować.

O kilkuosobowej rodzinie bobrów, która wpadła do studzienki, głośno było kilka tygodni temu. Zwierzęta wpadły do studzienki. Gdy znalazł je przechodzień, to poza jednym bobrem wszystkie już nie żyły.

Bobra - który dawał jeszcze jakieś oznaki życia - zabrał do siebie Tomasz Grabiński, weterynarz pomagający Straży Miejskiej.

- Niestety zwierzęcia nie udało się uratować. Było nie tylko osłabione, ale miało także zapalenie płuc - przyznaje weterynarz.

Przypomnijmy, że najprawdopodobniej bobry żyłyby nadal, gdyby ktoś nie ukradł włazu od studzienki.

Warto pamiętać, aby w przypadku znalezienia dzikiego zwierzęcia nie próbować go wyciągać, czy łapać, ale od razu zawiadomić Straż Miejską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska