Zdrowe Opolskie. 'Marsz po zdrowie' na wyspie Bolko

Redakcja
Ponad 100 osób przeszło 4 km alejkami po wyspie Bolko.
Ponad 100 osób przeszło 4 km alejkami po wyspie Bolko. Sławomir Mielnik
Ponad 100 osób przeszło 4 km alejkami po wyspie Bolko. Najstarsza uczestniczka imprezy, która najszybciej dotarła na metę - Anna Olszewska z Opola - ma 79 lat.
Ponad 100 osób maszerowało po wyspie Bolko w Opolu.

"Marsz po zdrowie" w Opolu

Maria i Zenon Janowscy, emeryci z Opola, przyszli na marsz z kijkami do nordic walking. Wzięli udział w imprezie już po raz trzeci. Na co dzień też preferują aktywne życie.

- Jesteśmy stałymi bywalcami Domu Dziennego Pobytu "Malinka", gdzie w codziennym repertuarze są zajęcia gimnastyczne dla zaawansowanych i dla początkujących oraz nordic walking, co bardzo nam pomaga w dbałości o zdrowie - podkreślił pan Zenon. - Człowiek bierze leki na nadciśnienie, ale się rusza i jest okej. Ciśnienie trzyma się w normie. A przede wszystkim ważne jest pogodne podejście do rzeczywistości.

Monika Frydmańska z opolskich Chabrów na co dzień jeździ dużo na rowerze, chodzi na spacery, a nawet na siłownię, choć swoje lata już ma. Ale przecież nie wiek się liczy.

- Korzystam z każdej okazji, żeby żyć aktywnie, dlatego przyszłam na Bolko. Na marszu jestem po raz trzeci.

Impreza na wyspie Bolko, na polanie niedaleko zoo, rozpoczęła się o godz. 10. Przygrywał wszystkim zespół "Reanimators", w którym soliści i muzycy to lekarze. Na polanie panie i panowie w różnym wieku dali pokaz tai chi. Rozdawano uczestnikom marszu czapeczki i specjalne plakietki. Odbyła się rozgrzewka, po czym rozpoczął się marsz.

Liderzy pokonali czterokilometrową trasę w 20 minut. Innym zajęło to ok. godzinę.

Wśród uczestników dostrzegliśmy też wicemarszałek Barbarę Kamińską, wicemarszałka Romana Kolka oraz Stanisława Łągiewkę, dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Radzili sobie całkiem dobrze.

Wicemarszałek Roman Kolek przyjechał z rodzinnej Jemielnicy wraz z 20-osobową grupą fanów aktywnego stylu życia. Wszyscy mieli na sobie koszulki z napisem "Dyszka" dla serca.

- Liczba 10 oznacza okrążenia, które pokonujemy raz w tygodniu wokół naszego stawku, jak też "zdrowaśki", które odmawiamy - powiedział dr Kolek. - Jedno okrążenie, to 600 metrów. Obecnie nasza grupa liczy ok. setki młodych ludzi . A inicjatywa całego przedsięwzięcia wyszła od ks. Jarosława Ostrowskiego z jemielnickiej parafii.

Najstarszą uczestniczką biegu, która najszybciej dotarła na metę, była 79-letnia Anna Olszewska. Pani Anna przeszła w grudniu ubiegłego roku bardzo ciężką operację, czeka ją chemioterapia, więc tym bardziej wzbudziła podziw.

Na co dzień kolejki do poradni kardiologicznych są ogromne, tymczasem na imprezie można było skorzystać z porady kardiologów bez czekania i bez skierowania. Dyżurowało na przemian aż 5 lekarzy z WCM : Piotr Feusette (zastępca oddziału kardiologii), Szymon Barabach, Piotr Pluta, Jadwiga Marynowicz i Justyna Gładysz. Szkoda tylko, że nie było wielu chętnych...

Były też specjalne stoiska sanepidu, opolskiego NFZ, pokazy ratownictwa medycznego. Uczestnicy marszu mogli też po przybyciu na metę posilić się specjalną zupą a'la doktor Feusette. Dokładny przepis to tajemnica, ale wypatrzyliśmy w niej: marchewkę, por, pietruszkę, cukinię i kalafior.

Imprezę brawurowo prowadził doktor Janusz Stasiak z Oddziału Wojewódzkiego Towarzystwa Walki z Kalectwem w Opolu (głównego organizatora imprezy).
Współorganizatorami byli: Urząd Marszałkowski w Opolu, Państwowa Medyczna Wyższa Szkoła Zawodowa, opolski NFZ, Politechnika Opolska, miejski i wojewódzki sanepid. Jako sponsor dołączyła Nutricia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska