Zebrały 11 tys. złotych dla Hospicjum Caritas

Redakcja
Uroczyste przekazanie sprzętu odbyło się w kaplicy hospicjum. Na zdjęciu od lewej: Żaneta Pluta, Joanna Gacka, Żaneta Wiora oraz ksiądz Arnold Drechsler. Z prawej prezes Norbert Lepich.
Uroczyste przekazanie sprzętu odbyło się w kaplicy hospicjum. Na zdjęciu od lewej: Żaneta Pluta, Joanna Gacka, Żaneta Wiora oraz ksiądz Arnold Drechsler. Z prawej prezes Norbert Lepich. Krzysztof Świderski
Trzy studentki Uniwersytetu Opolskiego zebrały jedenaście tysięcy złotych dla Hospicjum Caritas w Starych Siołkowicach.

Joanna Gacka, Żaneta Pluta i Żaneta Wiora, studentki III roku roku pedagogiki socjalnej UO, zbiórkę pieniędzy dla Centrum Opieki Paliatywnej w Starych Siołkowicach prowadziły w ramach projektu socjalnego, na bazie którego napisały prace licencjackie.

Przez pół roku odwiedzały opolskie firmy, apelowały z ambon w kościołach dekanatu siołkowickiego i w Opolu, kwestowały po mszach. Efekt - 10 942,81 zł od przedsiębiorców i prywatnych darczyńców. Kupiono za nie podnośnik elektryczny dla pacjentów, rolki do przesuwania chorych w łóżkach, dwa ciśnieniomierze, drabinkę przyłóżkową i dwie pompy infuzyjne.

- Tak dużej darowizny, zebranej zaledwie przez trzy osoby, w historii naszego ośrodka jeszcze nie było - podkreślał ksiądz Arnold Drechsler, dyrektor Caritasu Diecezji Opolskiej podczas przekazania sprzętu. - Z całego serca im za to dziękuję. Studentki, które kontakt z siołkowickim hospicjum miały już jako wolontariuszki w liceum, przyznają, że zbiórka nie przebiegała łatwo.

- Od początku postawiłyśmy na osobiste wizyty, bo pisemne prośby o pomoc zazwyczaj przechodzą bez echa - mówi Joanna Gacka. - Choć w większości miejsc nam odmawiano, to i tak udało się nam znaleźć przedsiębiorców i osoby prywatne gotowe wesprzeć placówkę, która troszczy się o ludzi w ostatniej fazie życia, łagodzi ich ból i poczucie osamotnienia.

- Hospicjum miało dużo szczęścia, że akcję prowadziły te sympatyczne dziewczyny - podkreślał Norbert Lepich, prezes zarządu PKS Cargo SA z Opola, jeden z darczyńców. - Jesteśmy zasypywani prośbami o pomoc, które przeważnie wzbudzają podejrzliwość. Natomiast one z miejsca wzbudziły zaufanie i nie miałem żadnych skrupułów, żeby im pomóc. Oby wszyscy wolontariusze, którzy zbierają na zbożne cele, tak się zachowywali, tak argumentowali jak te panie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska