Żeliwna koza świetna na mrozy

Fot. "Cztery kąty".
Ten piecyk nawet już nie zasługuje na miano kozy. Jego wizeru-nek artystyczny zmienił się głównie dlatego, że obłożono go płytkami ceramicznymi. Zamontowany piekarnik pozwala nie tylko ogrzać pomieszczenie, ale także coś ugotować, a nawet upiec cia-sto.
Ten piecyk nawet już nie zasługuje na miano kozy. Jego wizeru-nek artystyczny zmienił się głównie dlatego, że obłożono go płytkami ceramicznymi. Zamontowany piekarnik pozwala nie tylko ogrzać pomieszczenie, ale także coś ugotować, a nawet upiec cia-sto. Fot. "Cztery kąty".
Niegdysiejsze zgrzebne i prymitywne piecyki wracają po latach do łask, ale już w innej, bardziej efektownej szacie.

Nowoczesne kozy są zgrabne, eleganckie i tak skonstruowane, że dają ten sam efekt cieplny co kominek, jednak nie trzeba ich budować. Wystarczy kupić i podłączyć do komina.
Zanim jednak kupimy kozę i podłączymy ją do przewodu kominowego, należy zaprosić do domu kominiarza, by sprawdził komin i stwierdził, czy da się to zrobić.

Kozy mają różne kształty, a ich waga jest mocno zróżnicowana. Niektóre ważą tylko 60 kg, a inne - kilkaset. Jeśli więc mamy zamiar zainstalować taki piecyk na piętrze domu, należy zaprosić eksperta budowlanego, by stwierdził, czy konstrukcja budynku wytrzyma dodatkowe obciążenie. Trzeba pamiętać, by przed zainstalowaniem piecyka wykafelkować część podłogi albo obić ją blachą. Piecyk powinien stanąć w odległości 50-60 cm od ściany.
Nowoczesne kozy budowane są albo z żeliwa, albo ze stali. Jedne i drugie wykonane są na podobnej zasadzie - mają paleniska wyłożone płytkami szamotowymi albo żeliwnymi oraz popielnik zbudowany na zasadzie wysuwanej szuflady. Na dole część piecyków ma wnękę na opał, a na górze większości z nich można zagotować wodę na herbatę lub podgrzać potrawę. Niektóre kozy wyposażone są nawet w piekarnik.
Proces spalania opału reguluje się poprzez otwieranie lub przymykanie otworów doprowadzających do paleniska powietrze.
Kozy żeliwne nagrzewają się powoli, ale za to długo oddają ciepło. Piecyki stalowe mają w porównaniu z nimi mniejszą moc, ale za to grzeją zaraz po rozpaleniu, dzięki czemu w pomieszczeniu, w którym stoją, bardzo szybko robi się ciepło. Po wygaszeniu - prędko stygną.
Piecyki mają najczęściej moc 6-11 kW. Jeśli przyjmiemy, że 1 kW ogrzewa średnio pomieszczenie wielkości 10 m kw., zatem łatwo obliczyć, o jakiej mocy piecyk powinniśmy kupić.

Na wygląd pieca zasadniczy wpływ ma surowiec, z którego został wykonany. Piece stalowe są bardzo proste w konstrukcji, natomiast żeliwne, dzięki temu, że ten materiał łatwo daje się modelować, mają różne oryginalne kształty i zdobienia.
Zewnętrzne powierzchnie piecyków bywają lakierowane oraz okładane płytkami ceramicznymi, które dodają urody oraz kumulują ciepło.
Warto wiedzieć, że funkcjonalny, najprostszy piecyk typu koza kosztuje niewiele ponad 1000 zł.

Co nam się przyda?
Jeśli firma dystrybucyjna zaproponuje nam dodatkowe wyposażenie, warto wiedzieć, do czego one służą.
Katalizator - zwiększa zdolności grzewcze urządzenia i powoduje dopalanie się cząsteczek spalin. Uruchamia się go, gdy temperatura w komorze spalania przekroczy 300 st. C.
Ruchomy ruszt spełnia rolę nowoczesnego pogrzebacza, ale jest o wiele od niego wygodniejszy. Można nim poruszać w trakcie palenia, by popiół szybciej opadał i nie hamował dostępu powietrza.
Popielnik z pokrywą oddaje nieocenione usługi, ponieważ pozwala opróżnić popielnik bez zanieczyszczenia mieszkania.
Palimy drewnem lub brykietami drzewnymi. Najlepsze do palenia jest drewno drzew liściastych. Pali się ono długo i daje dużo żaru.
Brykiety drzewne, czyli sprasowane trociny, dają dużo ciepła i mało popiołu, nie zanieczyszczają paleniska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska