Ewa Żymańczyk i Izabela Ołowiany w 2007 roku założyły kancelarię podatkową w formie spółki cywilnej w Opolu.
- Tak było najłatwiej - wspomina Ewa Żymańczyk. - Każda inna forma spółki oznaczała bardziej skomplikowane procedury rejestracyjne.
Wynajęły biuro na ulicy Katowickiej w Opolu, bo wychodzą z założenia, że klienci powinni mieć zapewnione odpowiednie warunki do spotkania, przy kawie czy herbacie, na spokojnej rozmowie.
Zobacz: Trzymamy się mocno
- Prowadzenie księgowości w domu to dziś przeżytek - oceniają opolanki, obydwie absolwentki ekonomii na Uniwersytecie Opolskim.
Za dotacje unijne kupiły komputery i oprogramowanie do rachunkowości oraz sprzęt biurowy.
Ich klientami są osoby fizyczne i firmy, ale panie mówią, że kancelaria podatkowa to tak specyficzna branża, że zdobycie ich na początku jest bardzo trudne. - Klient musi mieć do nas zaufanie. Buduje się je podczas kolejnych spotkań. Dziś niektórzy z nich są jak dobrzy znajomi, tyle o sobie wiemy - przekonuje Ewa Żymańczyk.
Ich cel to zadowolenie i satysfakcja jak największej liczby klientów. Wtedy będą czuły się spełnione. Szacują, że na umocowanie się na miejscowym rynku potrzebują około 3-4 lat.
W tym zawodzie ważne jest też dokształcanie, śledzenie nowych przepisów. Błąd może bardzo wiele kosztować: stratę klienta, reputacji.
Zobacz: ZAK firmą bliską środowisku
Zajmują się przede wszystkim obsługą podatkową firm: prowadzą księgowość, doradzają, gdzie zdobyć pieniądze na inwestycje, podpowiadają, gdzie złożyć dokumenty, żeby zarejestrować firmę osobom, które dopiero startują na rynku.
Okazało się, że kobiecy tandem może być bardzo zgrany. - Nie wyliczamy sobie z zegarkiem w ręku czasu pracy, bo to tylko powodowałoby frustracje i niepotrzebne, złe emocje. Obydwie wkładamy mnóstwo wysiłku w firmę. U poprzedniego pracodawcy dzieliłyśmy wspólnie pokój, zdążyłyśmy się doskonale poznać i zdecydowałyśmy, że taki duet nam bardzo odpowiada - przekonuje Ewa Żymańczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?