Złodzieje kradną Opolanom pieniądze i biżuterię

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Tylko w tym roku włamali się do ośmiu domków jednorodzinnych w gminie Dobrzeń Wielki. Policjanci zapewniają, że są już na ich tropie.

Nie czujemy się bezpiecznie, włamywacze grasują po naszej gminie, a policja wciąż nie może ich ująć - zaalarmowała nto nasza czytelniczka z Czarnowąsów. - Strach wychodzić do pracy, bo nigdy nie wiadomo, czy tym razem, nie padnie na nasz dom.

To prawda. Od początku roku na terenie gminy Dobrzeń Wielki policjanci zanotowali osiem włamań do domków jednorodzinnych. Ginęły z nich przede wszystkim pieniądze, biżuteria oraz sprzęt elektroniczny. Policjanci nie informują o stratach. Do tej pory nie udało się im również zatrzymać sprawców wszystkich włamań.

- Pracujemy nad sprawą, jesteśmy coraz bliżej rozwiązania, zapewniam, że włamywacze zostaną zatrzymani - mówi podinspektor Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Zresztą w rękach policji jest już mężczyzna, którego kryminalni podejrzewają o włamanie do którego doszło w Czarnowąsach z 16 na 17 marca. To 36-letni mieszkaniec powiatu opolskiego. Mężczyzna usłyszał już zarzut. Stróże prawa nie łączą go jednak z pozostałymi przestępstwami tego typu.

Kryminalni sprawdzają natomiast, czy sprawcą nie jest przypadkiem 34-latek, którego zatrzymali w środę na opolskich Chabrach.

Przypomnijmy. W środę rano jedna z mieszkanek osiedla zauważyła jak mężczyzna w kominiarce na głowie wypłaca pieniądze z bankomatu. Zadzwoniła więc na policję. Na widok kryminalnych mężczyzna zaczął uciekać. Kiedy dopadł go jeden z policjantów, ten wywrócił stróża prawa na ziemię i zaczął dusić drutem.

Bandyta został zatrzymany przez nadbiegających z pomocą funkcjonariuszy prewencji. Okazało się, że włamał się on wcześniej do jednego z domków jednorodzinnych w Opolu, z którego ukradł karty bankomatowe razem z numerami PIN. Mężczyzna wszedł do mieszkania wcześnie rano gdy lokatorzy jeszcze spali. Potem wypłacił z bankomatu prawie 20 tysięcy złotych. Niewykluczone więc, że wkrótce 34-latek usłyszy kolejne zarzuty.

Policjanci przypominają wszystkim właścicielom domków jednorodzinnych, że nie są bezradni w walce z włamywaczami.

- Po pierwsze należy pomyśleć o dodatkowych zabezpieczeniach. Sam zamek, nawet ten najlepszy nie wystarcza - mówi Maciej Milewski. - Można pomyśleć o założeniu alarmu, czy rolet antywłamaniowych. A jak już je mamy, to korzystajmy z tych dobrodziejstw. Często bywa bowiem tak, że ludzie jadą na przykład na zakupy i nie chce się im włączyć alarmu, czy spuścić rolety. To ułatwianie życia złodziejom.

Policjanci mówią, że bezcenni mogą okazać się sąsiedzi. - Jeśli widzimy, że ktoś obcy kręci się na posesji sąsiada, można podejść zapytać co tam robi, albo wezwać policję - tłumaczy Maciej Milewski. - Nie wpuszczajmy też obcych, np. tych przedstawiających się za domokrążców. Istnieje ryzyko, że chcą zobaczyć co mamy w domu i w ten sposób typują miejsce włamania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska