Wstępnie przypuszcza się, że 21-latek zmarł w wyniku zaczadzenia tlenekiem węgla.
- Zbyt szczelne okna, drzwi i niezadbane, niesprawne przewody kominowe coraz częściej mogą prowadzić do tragedii - twierdzi Marek Makówka, zastępca komendanta powiatowej straży pożarnej w Nysie.
W ciągu ostatniego roku do niesprawnych piecyków, nieszczelnych kuchenek i ulatniającego się gazu nyscy strażacy wyjeżdżali 57 razy. Dzisiejsze zgłoszenie okazało się tragiczne w skutkach.
- Po północy cała rodzina poszła spać, a 21-latek przygotował sobie kąpiel - relacjonuje Tomasz Niedźwiecki, zastępca komendanta nyskiej policji. - Po 3.00 nad ranem brat chciał skorzystać z łazienki, która okazała się nadal zamknięta.
Po wyważeniu drzwi znalazł brata w wannie. Mężczyzna już nie żył.
- Sprawdzaliśmy stężenie dwutlenku węgla w mieszkaniu, ale nie przekraczało normy - twierdzi Makówka. - Możliwe jednak, że do czasu pomiaru pomieszczenia zostały przewietrzone.
Policja wyklucza raczej działanie osób trzecich. Co ostatecznie przyczyniło się do śmierci 21-latka wykaże dopiero sekcja zwłok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?