Zmiany w OFE. Co proponuje rząd?

IAR
Zmiany w działaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych nie spowodują obniżenia przyszłych emerytur - zapewnia minister Michał Boni.

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów przedstawił główne założenia do projektu zmian w systemie emerytalnym.

Boni wyjaśnił, że pomogą uniknąć zagrożeń stanu finansów publicznych nadmiernym długiem i deficytem. Minister podkreślił jednak, że ratowanie finansów nie odbędzie się kosztem przyszłych emerytów. Jego zdaniem przyszłe świadczenia nie będą niższe, a dzięki wprowadzanym zmianom mogą być znacznie wyższe.

Finansom publicznym ma pomóc zmniejszenie składki przekazywanej do OFE. Obecnie do Funduszy trafia 7,3 procent. W latach 2011 i 2012 do OFE będzie trafiało 2,3 procent składki, potem jej wysokość będzie rosła aż do poziomu 3,5 procent w 2017 roku.

Michał Boni zapewnia jednak, że pozostała część składki będzie zapisywana na specjalnym koncie ubezpieczonego w ZUS, więc przyszłe emerytury będą sumą wypłat z ZUS i OFE.

Chcąc zachęcić Polaków do dodatkowego oszczędzania na przyszłą emeryturę rząd wprowadzi ulgi podatkowe. W tym celu zostaną wprowadzone Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego - IKZE, które będą działały równolegle do istniejących IKE. Zaletą IKZE będzie możliwość odliczania wpłaconych tam pieniędzy podstawy podatku -wyjaśnia Boni.

Zgromadzone w IKZE pieniądze po osiągnięciu wieku emerytalnego będą wypłacane jako dożywotnia emerytura, albo w ratach przez 10 lat. Będzie też możliwe wypłacenie całej zgromadzonej kwoty, ale wówczas emeryt będzie musiał zapłacić podatek.

Projekt reformy OFE został skierowany do debaty publicznej. Rząd chce, aby zmiany weszły w życie od 1 kwietnia tego roku, ale czy to się uda - zależy od sprawności parlamentarzystów.
Opozycja krytykuje założenia reformy systemu emerytalnego, które przedstawił dziś minister w Kancelarii Premiera Michał Boni.

Była szefowa ZUS, a obecnie posłanka SLD Anna Bańkowska uważa, że rządowe propozycje zmian w systemie emerytalnym są niesprawiedliwe i w proponowanej formie nie zasługują na poparcie Sojuszu.

Zdaniem Bańkowskiej, nie został rozwiązany problem dziedziczenia. Według posłanki nowe zapisy nie umożliwiają dziedziczenia gotówki, jest tylko enigmatyczne stwierdzenie, że osoby uposażone dziedziczą połowę środków zgromadzonych na subkoncie w ZUS.

"W przypadku śmierci obojga rodziców nieletnie dziecko będzie musiało czekać na pieniądze ulokowane na subkontach rodziców do osiągnięcia pełnoletniości. Jeśli nie będzie miało swojego ubezpieczenia, to zostanie bez środków" - dodała Bańkowska.

Według posłanki, rządowy projekt nieprecyzyjnie określa również sposób waloryzacji składki na subkoncie.

Prawo i Sprawiedliwość uważa, że rządowe zmiany - wbrew słowom ministra Boniego - niekorzystnie wpłyną na dochody przyszłych emerytów. Według Małgorzaty Sadurskiej rząd próbuje jedynie załatać dziurę budżetową, nie wyjaśniając istotnych kwestii jak dziedziczenie. Rząd proponuje możliwość przesunięcia części składki emerytalnej na specjalne subkonto, prowadzone przez ZUS, zmiany limitów inwestycyjnych OFE oraz polityki inwestycyjnych Funduszy. Posłanka PiS i w tej sprawie ma wiele wątpliwości, dotyczących między innymi inwestycji zagranicznych. Jej zdaniem, mówienie o tym, że limit inwestowania przez OFE wzrośnie w 2020 roku to "wróżenie z fusów".

Propozycji w sprawie OFE broni premier Donald Tusk. Szef rządu powiedział w Gdańsku, że zmiany nie dotkną przyszłych emerytów. Ich emerytury będą bezpieczniejsze, a jedynie niektóre finansowe instytucje otrzymają mniej pieniędzy. Donald Tusk zapewniał, że te zmiany to nie manewrowanie przy przyszłych emeryturach, bo składka, choć inaczej pobierana, "pozostanie przy emerycie". Donald Tusk dodał, że dobre przeprowadzenie tej zmiany daje szansę na trochę wyższą emeryturę. Zdaniem premiera, będzie to możliwe dzięki zwiększeniu zdolności płatniczych państwa.

Minister w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka twierdzi, że rządowy projekt reformy jest zgodny w wielu kwestiach z oczekiwaniami Bronisława Komorowskiego. Uwzględniono postulat prezydenta, by ubezpieczeni mieli prawo do dziedziczenia tej części składek, które zamiast trafić do OFE, zostaną w ZUS. Na zakończenie prowadzonych przez rząd konsultacji społecznych w sprawie reformy OFE, Bronisław Komorowski zorganizuje w Pałacu Prezydenckim debatę poświęconą zmianom w systemie emerytalnym.

Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że zmiany proponowane przez zespół ministra Boniego w systemie emerytalnym mają przede wszystkim zagwarantować dobre emerytury i dobrą stabilność instytucji publicznych, aby te emerytury mogły być wypłacane. Dodał, że ostatecznym ich gwarantem zostaje państwo, niezależnie od funkcjonowania Otwartych Funduszy Emerytalnych. Pawlak wskazał jednak, że stabilność rozwiązań kapitałowych jest mocno zagrożona przez dekoniunkturę na rynkach kapitałowych. Ważne jest, żeby bazować na tym, co jest pewne w oparciu o instytucje solidarności pokoleń, czyli pierwszy filar. Dodatkowe elementy mają emeryturę uzupełniać - podkreślił wicepremier. Senator Platformy Obywatelskiej Mariusz Witczak uważa, że w parlamencie odbędzie się rzetelna debata nad rządowym projektem zmian w OFE. Jego zdaniem, Michał Boni będzie otwarty na dyskusję nad szczegółami, bo jego projekt nie jest hermetyczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska