Zobacz, jaki jest dziś modny sprzęt grający i nie tylko...

fot. Krzysztof Świderski
fot. Krzysztof Świderski
Kiedyś na topie były dobre systemy muzyczne. Teraz kierowcy coraz częściej chcą mieć stacje multimedialne i kamery ułatwiające cofanie.

Ciekawostka

Ciekawostka

Gdy poważnie myślimy o sprzęcie audio w samochodzie, warto dokładnie przemyśleć zakup, bo prawidłowe dobranie komponentów i ich złożenie nie jest wcale proste. Bardzo ważny jest parametr tzw. sceny dźwiękowej, czyli wrażenia z tego, na ile dobrze i dokładnie możemy określić lokalizację pozornych źródeł dźwięku, np. wokalisty czy gitarzysty w chwili, gdy zamkniemy oczy. Związane jest to z liczbą głośników zamontowanych w zestawie oraz rodzajem odbiornika.

Jeszcze kilka lat temu dla wielu kierowców szczytem marzeń był dobry system muzyczny. Najczęściej do fabrycznie montowanego odbiornika dokładało się wzmacniacz, subwoofer (głośnik basowy), a czasem wymieniało się też głośniki. Systemy car audio, tak popularne w latach 90., powoli odchodzą jednak do przeszłości. - Tacy klienci wciąż do nas przyjeżdżają, ale coraz więcej kierowców stawia na multimedia - opowiada Tomasz Dąbrowski, właściciel opolskiej firmy Tomix, specjalizującej się w samochodowym sprzęcie nagłaśniającym.

Hitem, choć ze względu na cenę nie dla każdego dostępnym, są dziś stacje multimedialne. Dzięki tym urządzeniom można mieć w jednym miejscu nawigację samochodową, radio, odtwarzacz płyt i plików wszystkich formatów oraz zestaw głośnomówiący. - Co ważne, dzięki panelowi dotykowemu stację można bardzo łatwo obsługiwać - przekonuje Dąbrowski.

Najtańsze stacje kosztują 2,5 tys. zł brutto, niezłe urządzenie markowej firmy to cena 5,5 do 6 tys. zł. I choć nie każdego na taki wydatek stać, to warto wiedzieć, że kilka lat temu ceny były dużo wyższe.
- Możliwości tego urządzenia są ogromne i nie kończą się na muzyce czy sterowaniu obrazem - dodaje Dąbrowski. - Dlatego myślę, że z czasem trudno będzie znaleźć samochód bez stacji.

Niebawem równie trudno będzie można spotkać samochody bez odbiorników tv, odtwarzacza dvd i monitorów. - To urządzenia, o które kierowcy pytają coraz częściej - potwierdza Dąbrowski. - Niezły zestaw dvd można kupić już od 1200 zł. Kiedyś częściej montowaliśmy monitory w zagłówkach, ale odkąd ceny zestawów poszły w dół, klientom nie opłaca się tego robić, bo koszt montażu jest stosunkowo wysoki. Dlatego teraz popularność zyskują monitory sufitowe.

- Montują je często rodzice jeżdżący w dalekie trasy i chcący umilić podróż swoim dzieciom - tłumaczy Dąbrowski. Właściciel firmy Tomix ocenia, że w przyszłości, gdy w Polsce skończy się era telewizji analogowej (2013 rok) także odbiorniki telewizyjne w autach staną się hitem.
- Przy telewizji cyfrowej sygnał nie będzie się gubił i zniekształcał, tak jak dzieje się to obecnie - dodaje Dąbrowski.
Inne techniczne nowinki to multifunkcyjna kierownica (umożliwia sterowanie np. odtwarzaczem cd bez odrywania rąk od kierownicy), a także kamera ułatwiająca cofanie samochodu. W zależności od klasy sprzętu kosztuje od 100 do ponad 1000 zł. Najlepsze pozwalają wyświetlić obraz nawet w nocy w podczerwieni.

- Ktoś może powiedzieć, że to zbytni bajer, ale wszystkie te urządzenia, o których mówiliśmy, uprzyjemniają i ułatwiają jazdę - mówi Dąbrowski. - Może się również okazać, że np. dzięki zamontowaniu CB-radia uda nam się uniknąć mandatu, bo będziemy wcześniej wiedzieć o patrolu policji. Warto mieć to na uwadze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska