- Mamy podpisaną umowę z gminą Komprachcice, na mocy której przyjmujemy bezpańskie psy z tego terenu, a gmina płaci nam miesięcznie tysiąc złotych ryczałtu – mówi Katarzyna Szydłowska, szefowa schroniska w Paryżu (gm. Pokój). – Nie wiemy, czy ta umowa zostanie odnowiona, a inne gminy wolą wozić bezdomne zwierzęta do Chorzowa. Czasami z trudem wiążemy koniec z końcem, pojawiają się myśli, żeby zamknąć schronisko, ale kto wtedy zajmie się naszymi bezdomniakami?
Schronisko prowadzi Fundacja Mali Bracia. Głównym źródłem utrzymania jest 1 procent podatku oraz darowizny. – Cieknie dach w kociarni, ale nie możemy sobie pozwolić na jego naprawę, bo mamy też do zapłacenia zaległą fakturę w lecznicy na 5 tysięcy złotych – mówi szefowa schroniska. – Dzięki banerom wyborczym załataliśmy go, ale to rozwiązanie tymczasowe. To maleńki dach. Mając dachówki można go wyremontować w 2-3 godziny, ale to i tak poza naszym zasięgiem.
Potrzebna jest również karma dla psów i kotów, zarówno sucha jak i mokra. – Nie musi to być karma z najwyższej półki. Nasze zwierzęta zjedzą każdą – mówi Katarzyna Szydłowska. – Chętnie przyjmiemy również makaron, kaszę i ryż, bo w okresie jesienno-zimowym nasi podopieczni powinni dostawać też ciepłe posiłki.
Przyda się również pomoc wolontariuszy, którzy zechcą podarować bezdomnym czworonogom czas i np. pomóc w sprzątaniu boksów, wyprowadzić psy na spacery czy zawieźć do weterynarza.
Do schroniska w Paryżu trafiają zwierzęta porzucone, czasami również chore lub ranne. Wolontariusze żadnemu nie odmawiają pomocy, ale by przetrwać zimę sami potrzebują teraz wsparcia.
Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu: 602 460 417.
OPOLSKIE INFO - 9.11.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?