Za miesiąc 110 pracownikom prudnickiego Artechu wygasają umowy o pracę. W sumie zwolnienia grupowe obejmą w tej firmie 150 osób.
CZYTAJ Artech Polska z siedzibą w Prudniku zwalnia ponad połowę pracowników
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Prudniku odbyło się dziś spotkanie z udziałem przedstawicieli pięciu firm z Prudnika (Henninges Automotive), Głogówka (Filplast), Nysy (Intersnack), Otmuchowa (ZPC Nysa - Otmuchów) oraz z czeskich przygranicznych Mikulowic (Plastkon, firma z branży produkcji w plastiku). Wszystkie chcą zatrudnić zwalnianych, niektóre nawet od razu.
- Będzie praca dla wszystkich zwalnianych, jeśli tylko zechcą pójść do pracy. Będą mogli wybierać w ofertach - mówiła po spotkaniu z pracodawcami Grażyna Klimko, dyrektor PUP w Prudniku. - Chodzi o inny rodzaj produkcji, ale charakter pracy jest podobny. Jest też szósta firma, która nie przyjechała na spotkanie, bo dowiedziała się za późno. Oni chcą zatrudniać od stycznia.
Artech zwalnia grupowo z powodu restrukturyzacji w zakładzie. Nadal pracować tu ma jednak 120 osób. Prezes francuskiej firmy zapowiedział władzom miejskim, że spółka nie zamierza wycofać się w całości z Prudnika. Do tej pory nie wypowiedziała też gminie najmu budynku.
Jak zabezpieczyć mieszkanie wyjeżdżając na wakacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?