1 liga futsalu: Berland Komprachcice - Solne Miasto Wieliczka 3-3

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Bramkarz Berlandu Arkadiusz Lech zaliczył w sobotnim spotkaniu znakomity występ.
Bramkarz Berlandu Arkadiusz Lech zaliczył w sobotnim spotkaniu znakomity występ. Sławomir Jakubowski
To spotkanie mogło się podobać, a punkt zdobyty z mocnym rywalem jest bardzo cenny.

- Dla mnie drużyna z Wieliczki to główny faworyt do awansu do ekstraklasy - mówił po meczu szkoleniowiec komprachcickiego zespołu Dariusz Lubczyński. - Z tego względu, ale także biorąc pod uwagę przebieg meczu, to z remisu możemy być zadowoleni. Zagraliśmy dobry mecz, dopisało nam też trochę szczęście. Rywal był nieco lepszy i to w jego obozie może być niedosyt.

Goście świetnie rozpoczęli mecz i już w 2. min objęli prowadzenie, a piłkę do siatki z bliska skierował ich kapitan Kamil Jeleń. Do wyrównania doszło w 10. min. Dobrą akcję przeprowadził obchodzący w sobotę 31. urodziny Michał Zboch. Piłka odbiła się od obrońcy z Wieliczki i trafiła pod nogi Andrzeja Sapy, a ten ze spokojem pokonał bramkarza gości Krystiana Jaszczyńskiego.

Przyjezdni na prowadzenie ponownie wyszli w 13. min, kiedy golkipera Berlandu Arkadiusz Lecha z bliska pokonał Wojciech Przybył. Odpowiedź naszej drużyny była natychmiastowa. Mocno i celnie z daleka uderzył Mateusz Mika. Ten sam zawodnik miał świetną szansę na zdobycie trzeciej bramki dla naszej ekipy w 19. min, ale nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.

Pierwsze fragmenty drugiej odsłony to najlepszy okres gry Berlandu. Gospodarze dominowali na parkiecie, ale i goście mogli się podobać. Minusem tego spotkania, było to, że obie drużyny grały dość ostro, a na parkiecie nie brakowało złośliwości i uszczypliwości z obu stron. Niestety nasi piłkarze już po ośmiu minutach drugiej połowy mieli na koncie tyle fauli, że każdy kolejny oznaczał przedłużony rzut karny dla zawodników Solnego Miasta.

- Trener uczulał kolegów z pola, żeby nie faulować - mówił Lech. -Zwłaszcza chodzi o faule w niegroźnych sytuacjach na połowie rywala. Niestety trochę za dużo nam się ich przydarzyło.

- Sędziowie „gwizdali” praktycznie wszystko, kiedy rywale wręcz kładli się na parkiecie - oceniał Sapa.

W 31. min goście mieli pierwszy przedłużony rzut karny, ale strzał Jelenia świetnie obronił Lech. Zresztą zwłaszcza w drugiej odsłonie zaliczył on kilka kapitalnych interwencji i był bohaterem meczu.

- Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu - zaznaczał bramkarz Berlandu. - Miałem sporo pracy, ale udało mi się odbić kilka piłek. Przeciwnik był bardzo mocny, więc ten zdobyty punkt musimy sobie cenić.

Lech po przerwie skapitulował tylko raz. W 36. min Jeleń znów wykonywał przedłużony rzut karny i tym razem się nie pomylił. Szybko jednak wyrównał Adrian Zyla po świetnym podaniu Sapy.

W 39. min goście mieli jeszcze jeden przedłużony rzut karny, ale Daniel Suchan na szczęście spudłował. Na 30 sekund przed końcem spotkania Berland był blisko zdobycia zwycięskiej bramki. Po strzale Sapy piłka odbiła się jednak od słupka.

- Możemy być zadowoleni - podkreślał Zboch. - Postawiliśmy mocnemu rywalowi twarde warunki i ten punkt jest dla nas nagrodą za ambitną postawę.

- Obawialiśmy się tego meczu - dodawał trener Lubczyński. - Po miesięcznej przerwie w rozgrywkach nasza forma była niewiadomą. Pokazaliśmy jednak, że będziemy groźni dla najlepszych drużyn w lidze.

Po 12 rozegranych meczach Berland ma na koncie 21 punktów i w tabeli zajmuje 5. miejsce.

Berland Komprachcice - Solne Miasto Wieliczka 3-3 (2-2)
Bramki: 0-1 Jeleń - 2., 1-1 Sapa - 10., 1-2 Przybył - 13., 2-2 Mika - 13., 2-3 Jeleń - 36., 3-3 Zyla - 37.
Berland : Lech - Mika, Przywara, Sapa, Zyla, Gawin, Kilian, Wochna, Zboch. Trener Dariusz Lubczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska