1 liga koszykarek. Dotkliwa porażka, a później wygrana po niesamowitej pogoni Chrobrego Głuchołazy

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
W sobotnim meczu koszykarki Chrobrego nie miały wiele do powiedzenia.
W sobotnim meczu koszykarki Chrobrego nie miały wiele do powiedzenia. Oliwer Kubus
Koszykarki z Głuchołaz najpierw przegrały, a potem rzutem na taśmę wygrały z akademiczkami z Gorzowa.

Chrobry mierzył się najpierw z drugą (piąte miejsce w tabeli), a następnie trzecią drużyną AZS-u Gorzów Wielkopolski (ostatnie pozycja i same porażki na koncie). Z tą silniejszą poniósł dotkliwą porażkę, ze słabszą zwyciężył po niesamowitej końcówce.

Na początku rundy rewanżowej głuchołazianki nie są niestety w wysokiej dyspozycji. Nie chodzi wyłącznie o wyniki, ale też o styl gry. W sobotę to przyjezdne od pierwszych minut posiadały inicjatywę. Narzuciły dobre tempo i broniły wysoko, na niemal całym boiska. Gospodynie ewidentnie sobie z tym nie radziły. Miały problemy z wyjściem z własnej połowy i notowały wiele strat. Gdy już doszły do pozycji rzutowej, to były bardzo nieskuteczne. W pierwszej połowie ani razu nie trafiły „za trzy”, a w drugiej kwarcie zdobyły zaledwie dwa punkty i do przerwy traciły do rywalek aż 18 oczek.

Mocno we znaki dawał się brak klasowej rozgrywającej. W udanej dla naszej ekipy poprzedniej rundzie tę funkcję pełniła Iwona Winnicka, która teraz jest kontuzjowana i nie zagra do końca sezonu.

- Jej absencja to w bardzo dużym stopniu źródło naszych niepowodzeń - tłumaczył szkoleniowiec Chrobrego Tadeusz Widziszowski. - Dziewczyny, które ją zastępują, nie mają tak dużego doświadczenia. Wyprowadzamy piłkę długo, a kiedy w końcu przekraczamy linię środkową, zostaje nam mało czasu na sfinalizowanie akcji. Wtedy pojawiają się nerwowe podania, a do tego razimy nieskutecznością. Nie wiem, skąd to się bierze, ponieważ na treningu wszystko dobrze wygląda.

Młode koszykarki AZS-u imponowały szybkością i motoryką. Z łatwością mijały przeciwniczki, dominowały pod koszami i czasem nawet kilkakrotnie ponawiały akcje po zbiórkach w ofensywie. Bez problemów wytrzymały trudy meczu. Wśród nich wyróżniała się 18-letnia Wiktoria Keller.

- Ona oraz jej koleżanki dominowały nad nami motorycznie, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę, że mamy w składzie zawodniczki starsze, powyżej 30 lat - podkreślał trener Widziszowski. -. Jest jakiś kryzys, to widzimy. Dziewczyny między świętami trenowały bardzo uczciwie. Nie było żadnej przerwy, dbaliśmy też o odnowę biologiczną i inne detale. Coś jednak nie idzie, szczególnie w meczach z młodymi zespołami.

- Brakowało nam szybkości i sprawności, którą pokazywałyśmy w pierwszej rundzie - mówiła Kinga Piędel z Chrobrego. - Nie trafiamy, słabo biegamy i nie umiemy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Nic nam nie wychodzi. Jesteśmy całkiem inną drużyną niż jeszcze kilka tygodni temu. Nie ukrywam, że trochę nas to dołuje. Coś się popsuło i musimy to szybko naprawić.

Niedzielne starcie przebiegało początkowo podobnie co sobotnie. Akademiczki, których skład złożony był głównie z 16- i 17-latek, wypracowały wysoką zaliczkę. Jeszcze przed ostatnią częścią prowadziły 60:44 i wszystko wskazywało, że wygrają pierwszy raz w tym sezonie. Ostatnie minuty to jednak niesamowita pogoń Chrobrego, który konsekwentnie zmniejszał straty, aż wreszcie, na 50 sekund przed końcem, doprowadził do remisu. Oba zespoły miały okazję na zdobycie decydujących punktów, ale dopiero rzutem na taśmę, w ostatniej sekundzie, o wygranej gospodyń przesądziła Grażyna Witkoś. Oby to było przełamanie w tym trudnym dla Chrobrego okresie.

Chrobry Głuchołazy - AZS AJP II Gorzów 50:66 (15:20, 2:15, 17:14, 16:17)
Chrobry: Piędel 8, Deko 7, Dobrowolska 10, Misiek 12, Witkoś 2 - Majka 2, Czarnecka 5, Canert, Jurek 4. Trener Tadeusz Widziszowski.

Chrobry Głuchołazy - AZS AJP III Gorzów 64:62 (15:22, 16:25, 13:13, 20:2)
Chrobry: Piędel 8, Deko 4, Dobrowolska 10, Misiek 13, Witkoś 17 - Majka 8, Kucharska, Canert 1, Jurek 3. Trener Tadeusz Widziszowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska