Co prawda podopieczni Tomasza Michalaka mają przed sobą jeszcze wyjazdy tak odległe jak do Słupska, Kołobrzegu czy Siedlec, jednak na ten moment te wszystkie starcia zaplanowane są na soboty. W tym wypadku będzie to jedyny tak odległy bój w środku tygodnia.
Do tego wyjazd do każdej z wymienionych tutaj miejscowości wiąże się z tym, że po drugiej stronie stanie rywal w zasięgu prudniczan. W tym wypadku zdecydowanie trudno o taką opinię.
Ekipa z Podkarpacia to co prawda wicelider rozgrywek (Pogoń jest 11.), ale ma dwa mecze mniej rozegrane od prowadzącego w stawce Śląska Wrocław.
Do tego Sokół wszystkie swoje sześć meczów wygrał, a ponadto - poza pierwszym swoim bojem w hali GKS-u Tychy i ostatnim, jaki rozegrał u siebie z Basketem Poznań, kiedy to w obu przypadkach męczył się do samego końca - to w pozostałych starciach zwyciężał pewnie ze średnią przewagą około 20 punktów nad rywalami!
Z drugiej strony prudniczanie powinni stawić się w Łańcucie podbudowani „domowym” triumfem nad wyżej notowanym WKK Wrocław, dzięki czemu przełamali passę trzech porażek z rzędu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?