18 wypadków na budowach na Opolszczyźnie

Edyta Hanszke [email protected]
Najczęstszymi przyczynami wypadków w budownictwie jest człowiek, który lekceważy zagrożenie, brak nadzoru i tolerowanie odstęp od przepisów BHP
Najczęstszymi przyczynami wypadków w budownictwie jest człowiek, który lekceważy zagrożenie, brak nadzoru i tolerowanie odstęp od przepisów BHP
Co 15 minut dochodzi do wypadku w budownictwie. Na Opolszczyźnie w tym roku trzy osoby zginęły, a piętnaście zostało rannych.

Inspekcja pracy jeszcze nie skończyła postępowania w sprawie tragedii, do której doszło w sierpniu br. przy pracach nad torami kolejowymi w Opolu - Wróblinie. 22-letni pracownik dotknął nogą trakcji kolejowej, w której płynął prąd o napięciu 3000 voltów i zginął.

Inspektorzy ustalili, że dzień wcześniej podczas prac przy budowie wiaduktu prąd w trakcji był wyłączony, w dniu wypadku już nie. Powinien o to zadbać wykonawca robót, czyli przedsiębiorstwo z Wrocławia.

W połowie września doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku przy remoncie drogi Prószków - Prudnik w okolicach Smolarni.

Na jednego z robotników najechał cofający ciężarowy samochód.

Mężczyzna zmarł w szpitalu z powodu obrażeń ciała.

Więcej szczęścia miał mężczyzna pracujący na dachu w czerwcu br. w Lewinie Brzeskim, który spadł z nieprzepisowo zbudowanego rusztowania.

Upadek z 7 metrów zakończył się dla niego, na szczęście, na stłuczeniach.

Tydzień temu inspekcja pracy rozpoczęła w kraju akcję promującą bezpieczną pracę na budowach.

W spocie reklamowy mężczyzna w kasku wchodzi do sklepu z banknotami w ręku.

Najpierw mija półki, na których wystawiony jest sprzęt chroniący zdrowie i życie pracowników. Na końcu wózek inwalidzki w podobnej cenie, co sprzęt.

- Chcemy przekonać szefów firm budowlanych, że koszty wypadków przy pracy są niewspółmiernie wyższe od ponoszonych na bezpieczeństwo pracy - mówi Łukasz Śmierciak, rzecznik prasowy OIP.

W 2009 r. osobom, które uległy wypadkom przy pracy lub cierpią na choroby zawodowe ZUS wypłacił 4,9 mld zł.

W środę podczas konferencji opolscy inspektorzy mówili, o wypadkach do jakich doszło na budowach w tym roku w regionie.

- Najczęstszymi przyczynami wypadków w budownictwie jest człowiek, który lekceważy zagrożenie, brak nadzoru i tolerowanie odstęp od przepisów BHP - mówił Ryszard Furtak, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska