18,5 tys. zł bezzwrotnej dotacji na założenie firmy dawał bezrobotnym oleski PUP

Redakcja
Choć firmę prowadzę dopiero od niedawna, nie żałuję decyzji o jej założeniu. Czas pokaże, czy sobie ze wszystkim poradzę - mówi Marek Kulesa z Olesna.
Choć firmę prowadzę dopiero od niedawna, nie żałuję decyzji o jej założeniu. Czas pokaże, czy sobie ze wszystkim poradzę - mówi Marek Kulesa z Olesna. Paweł Stauffer
Marek Kulesa z Olesna zaryzykował i otworzył własną firmę. Na start otrzymał dofinansowanie z Powiatowego Urzędu Pracy. - Na razie nie narzekam, jednak twardo stąpam po ziemi i wiem, że to dopiero początki - mówi młody przedsiębiorca.

Zawsze chciałem mieć własną firmę - przyznaje Marek Kulesa z Olesna, który od maja prowadzi firmę remontowo-budowlaną. Przedsiębiorca zajmuje się wykańczaniem wnętrz. Swoim klientom oferuje szeroką gamę usług: od malowania, przez tynkowanie, na kładzeniu płytek kończąc.

26-latek branżę wybrał zgodnie z wykształceniem i doświadczeniem zawodowym. Do tej pory w Polsce, jak i za granicą pracował dorywczo. - Tu i tam zdobywałem umiejętności potrzebne w moim fachu - wyjaśnia.

Na rozpoczęcie działalności gospodarczej otrzymał 18 tys. 500 zł z Powiatowego Urzędu Pracy w Oleśnie w ramach projektu "Kierunek praca" dofinansowanego z pieniędzy Unii Europejskiej.

To właśnie informacja o dotacji skłoniła go do podjęcia decyzji. - Postanowiłem spróbować - wspomina pan Marek.

Czy takie pieniądze to duża suma dla młodego przedsiębiorcy? Jak tłumaczy Marek Kulesa, wszystko zależy od rodzaju firmy, którą chce się prowadzić. - Dla jednych to zapewne duża kwota, która pozwala na pokrycie wszystkich kosztów. W moim przypadku niestety te pieniądze nie wystarczyły na wszystko - mówi.
Na przykład agregat tynkarski, czyli maszyna do nanoszenia tynków na ścianę, kosztuje więcej niż cała otrzymana dotacja.

- Jednak mimo to za otrzymane pieniądze udało mi się kupić wiele przydatnych narzędzi. Te pieniądze to pomoc, o którą warto się starać - przekonuje rozmówca.
Choć swoją firmę prowadzi dopiero od kilku miesięcy, zamówienia ma i na pusty grafik nie może narzekać.

- Jednak twardo stąpam po ziemi. To są dopiero początki, rozkręcam się. Zobaczymy, co będzie dalej - mówi Marek Kulesa.
Przedsiębiorca z Olesna obawia się jednak końca okresu ochronnego dla młodych przedsiębiorców, gdy nie będą go już obowiązywać niższe składki na ZUS. - Skończą się dobre czasy, a wydatki nieubłagalnie wzrosną. Dopiero wtedy się okaże, czy poradzę sobie na rynku - mówi.

Już teraz myśli o rozwoju firmy i poszerzeniu rynku zbytu. Poczynił już pierwsze kroki w tym kierunku i zaczął ogłaszać się też w powiecie kluczborskim. - Gdy się prowadzi biznes, trzeba myśleć o przyszłości. Nie można liczyć, że wszystko zawsze pozostanie bez zmian - tłumaczy.

Na razie pracuje sam, choć, jak przyznaje, osoba do pomocy bardzo by mu się przydała.
- Jednak wszystko w swoim czasie. Na razie muszę sam na siebie zapracować - dodaje Kulesa.

Choć pan Marek poświęcił się prowadzeniu własnego interesu, księgowość zlecił firmie zewnętrznej. Tu, jak mówi, posłuchał rad ekspertów i skoncentrował się wyłącznie na tym, co potrafi, a sprawy "papierkowe" zlecił fachowcom.

- Trzeba ustalić swoje priorytety, a dzięki takiemu rozwiązaniu mogę spać spokojnie. Mam pewność, że wszystko jest robione jak należy - argumentuje.

Młody biznesmen myśli realnie i nie jest rozczarowany skromnym początkiem.
- Wiedziałem, jak to będzie wyglądać. Dla mnie najważniejsze jest, że jestem nie tylko pracownikiem, ale też i szefem - tłumaczy. - Mam nadzieję, że dzięki samodyscyplinie jakoś sobie poradzę.

Jednoosobowa firma to duża odpowiedzialność, ale też i duże plusy.
- Sam decyduję o wszystkim. Mogę zrobić sobie dodatkowy wolny dzień, gdy jestem bardzo zmęczony i nikomu się tłumaczyć nie muszę, śpię spokojnie - mówi z zadowoleniem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska