We wtorkowe popołudnie dyżurny policji w Kluczborku odebrał niepokojący telefon. Młody mężczyzna łamiącym się głosem mówił, że ma już dość życia i chce rzucić się pod pociąg.
Komisarz Jacek Sieradzki, który odebrał telefon, szybko ustalił, gdzie mężczyzna może się znajdować.
- Do rozmowy włączył się komisarz Wojciech Stefaniak – policjant pionu kryminalnego. W czasie gdy dochodzeniowiec kontynuował rozmowę, dyżurny na wytypowane przez siebie miejsce skierował patrol - mówi aspirant sztabowy Dawid Gierczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.
Ustalenia okazały się trafione. Policjanci zauważyli przy torowisku wciąż rozmawiającego przez telefon mężczyznę. 28-latek cały i zdrowy znalazł się pod opieką lekarzy.
- Jak sam później przyznał, dwa składy pociągów przejechały, gdy stał już przy torowisku. Przed ostateczną decyzją rzucenia się pod lokomotywę powstrzymywały go tylko słowa policjantów, z którymi rozmawiał - kończy Dawid Gierczak.
W zmiażdżonych wagonach zginęło 60 osób. Oto największe kata...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?