3 liga piłkarska. Ruch Zdzieszowice wysoko wygrał

Mirosław Szozda
Mateusz Szatkowski na pożegnanie ze zdzieszowickim klubem zdobył trzy gole.
Mateusz Szatkowski na pożegnanie ze zdzieszowickim klubem zdobył trzy gole. Mirosław Szozda
W ostatnim meczu w sezonie zdzieszowicki zespół pokonał u siebie ekipę Górnika Wałbrzych aż 4-0.

Ruch Zdzieszowice nie dał szans opuszczającemu 3 ligę Górnikowi, ale z awansu cieszyli się piłkarze GKS-u Jastrzębie, którzy wygrali swój mecz w Legnicy. Gracze z Jastrzębia w ostatniej kolejce wątpliwości rozwiali bardzo szybko, bo już do przerwy prowadzili z rezerwami Miedzi 3-0 praktycznie przesądzając o tym, kto będzie górą w wyścigu o 2 ligę.

W Zdzieszowicach po pierwszej połowie było 2-0 dla wicelidera po golach Mateusza Szatkowskiego i Dariusza Zapotocznego. Obaj wystąpili w podwójnych rolach, bo przy trafieniu na 1-0 Szatkowskiemu na głowę z rzutu rożnego dograł Zapotoczny, z kolei ten ostatni podwyższając prowadzenie w 42. min do pustej bramki dobijał strzał zdobywcy pierwszej bramki.

Ruch rządził na boisku, a odzwierciedleniem sporej przewagi były kolejne dwie bramki. Obie zdobył Szatkowski kompletując tym samym pierwszego w karierze hat tricka. Na 3-0 dogrywał mu Jakub Czajkowski po sprytnie rozegranym i widać wytrenowanym rzucie wolnym przez Zapotocznego. Nabiegający na 16. metrze „Czaja” zamarkował uderzenie, ale ostatecznie wybrał wariant prostopadłego podania do kolegi. Rezultat ustaliło trafienie wieńczące akcję prawą stroną wprowadzonego z ławki Denisa Sotora i Czajkowskiego. Ten ostatni posłał futbolówkę w okolice narożnika „piątki” gości, a Szatkowski dynamicznym wejściem uprzedził wałbrzyską defensywę trafiając między słupki.

Goście tylko raz rozgrzali nudzącego się w bramce Ruchu Grzegorza Kleemanna. Tuż po przerwie płaskim uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć go Dominik Bronisławski, lecz golkiper gospodarzy spisał się bez zarzutu.

– Te trzy gole to moje pożegnanie z Ruchem - mówił z nutką żalu Szatkowski. - Po spotkaniu z Górnikiem dowiedziałem się bowiem, że mam wolną rękę w poszukiwaniu klubu.

Oprócz niego zdzieszowicki zespół opuszcza też trener Adam Nocoń. O tym w kuluarach mówiło się od kilku tygodni, a krążącą informację tuż po potyczce z Wałbrzychem potwierdził sam zainteresowany.

- Byliśmy najlepsi tej wiosny, ale z czego tu się cieszyć skoro do awansu zabrakło tak niewiele - mówił Zapotoczny. - Żal punktów straconych w innych spotkaniach jak choćby w Żmigrodzie, gdzie nie trafiłem do pustej bramki. Ogólnie to był bardzo udany dla nas sezon, choć szkoda że nie udało się wygrać tej ligi.


Ruch Zdzieszowice - Górnik Wałbrzych 4-0 (2-0)

1-0 Szatkowski - 32., 2-0 Zapotoczny -42., 3-0 Szatkowski - 56., 4-0 Szatkowski - 63.
Ruch: Kleemann - Kolanko (87. Weremko), Bachor, Kostrzycki, Nowak - Zapotoczny (75. Rudnik), Damrat, Czajkowski, Marzec (59. Sotor) - Czapliński (68. Wieczorek), Szatkowski. Trener Adam Nocoń.
Górnik: Jaroszewski - Tobiasz, Tyktor, Michalak, Krzymiński - Surmaj, Morawski, Popowicz (46. Bogacz), Migalski (72. Sobiesierski) - Dec, Bronisławski. Trener Robert Bubnowicz.
Sędziowała Karolina Tokarska (Opole). Żółte kartki: Tobiasz, Krzymiński, Migalski. Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska