Na rozgrzewce przed nim bowiem dwóch zawodników gospodarzy doznało kontuzji. O ile jednak Łukasza Gibasiewicza od razu wykluczyło to z gry, to Przemysław Kwaśniewski podjął wyzwanie, jednak wytrzymał tylko do półmetka pierwszej połowy i musiał zostać zmieniony.
Najpierw jednak w 10 min. po rajdzie Kamila Szafarczyka z prawej strony Mateusz Jędrzejczyk wyprowadził gości na prowadzenie, a po upływie takiej samej jednostki czasu z boiska usunięty został kędzierzynianin Michał Łysek, który brutalnie zaatakował rywala.
- Nie wiem co w niego wstąpiło… może zadecydowały kwestie ambicjonalne, przecież wcześniej przez parę lat grał w klubie z Większyc - zastanawiał się jego trener Tomasz Hejduk. - Mam nadzieje, że tym meczem wyczerpaliśmy limit pecha na kilka kolejnych. Wolałbym już chyba grać słabo, ale żeby z tego były punkty, a nie jak teraz czy ostatnio z Krapkowicami. Łatwo nie jest, ale widać, że coś fajnego z tej drużyny może się urodzić. Tylko wszystko przychodzi w bólach.
Pod koniec gdy jego podopieczni się otworzyli z kontrą wyszli goście, a strzelec pierwszego gola tak wystawił piłkę, że Piotr Rypa tylko dołożył nogę i piłka znalazła się w siatce. Co ciekawe chwilę przed tym mógł być remis, ale strzał Pawła Dyczka odbił się od spojenia bramki przyjezdnych.
- Zważywszy na fakt, że na rywale większość spotkania grali w osłabieniu to prezentowali się naprawdę całkiem nieźle, próbował zniwelować ten ubytek, ale nic nie mogli wskórać, bo my też zagraliśmy niezły mecz i przede wszystkim byliśmy skuteczniejsi - podsumowywał Mariusz Janik, trener PoRaWia.
Chemik Kędzierzyn-Koźle - PoRaWie Większyce 0-2 (0-1)
0-1 Jędrzejczyk - 10., 0-2 Rypa - 81.
Chemik: A. Dorosławski - Woźniak, Nowak, Gad, Soviak - Kwaśniewski (25. Sadowski), Dyczek, Pigut, Łysek, Maziarz (46. Czuż) - P. Paczulla. Trener Tomasz Hejduk.
Po-Ra-Wie: M. Blaucik - A. Blaucik, Kozołup Ż, Rypa, Gricner - Łebkowski, Zagożdżon (68. Stachura Ż), Kierdal (85. Chałupa) - Szafarczyk (65. Gorzkowski), Jędrzejczyk, Adamus (58. Makowski). Trener Mariusz Janik.
Sędziował: Arkadiusz Przystał (Nysa). Żółte kartki: Gad - Kozołup, Stachura. Czerwona kartka: Łysek (20 min, za brutalny faul). Widzów 250.
TopSportowy24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?