4 liga piłkarska. KS Krapkowice - Agroplon Głuszyna 2-0

Łukasz Baliński
Patryk Wojtasik w poprzednim sezonie bez powodzenia grał dla Agroplonu. Teraz wziął “mały rewanż” na tej drużynie.
Patryk Wojtasik w poprzednim sezonie bez powodzenia grał dla Agroplonu. Teraz wziął “mały rewanż” na tej drużynie. Sławomir Jakubowski
W spotkaniu dwóch drużyn zajmujących miejsce na podium lepsza okazała się ta, która była niżej. Tym samym lider przegrał po raz pierwszy, a rezultat - mimo wielu prób z obu stron - został ustalony przed upływem pierwszego kwadransa.

- Powiedzieliśmy sobie, że czy wygramy czy przegramy musimy zagrać tak by przed swoimi kibicami zmazać plamę z ostatniego spotkania u siebie gdy przegraliśmy 0-6 i muszę pochwalić chłopaków, bo zagrali bardzo dobrze, zresztą mecz mógł się podobać publiczności, bo był żywy, pełen walki, ataków raz z jednej, raz z drugiej strony - cieszył się trener triumfatorów Łukasz Wicher.

- Wykonaliśmy też parę założeń. Chcieliśmy zagrać na zero z tyłu, udało się. Chcieliśmy wykorzystać przewagę wzrostu przy stałych fragmentach gry, udało się. Chcieliśmy też podbudować indywidualnie Patryka Wojtasika, który poprzednią rundę spędził w Agroplonie, gdzie nie przebił się do składu i to też się udało, bo zagrał bardzo dobry mecz - zaznaczał szkoleniowiec KS-u.

Do tego Wojtasik otworzył wynik w 7. min kiedy kropnął z rzutu wolnego ustawionego ponad 30 metrów od bramki rywali. Po upływie takiej samej jednostki czasu wynik podwyższył Maciej Dyczek po sprytnie wykonanym stałym fragmencie gry.

To nie wszystko na co było stać miejscowych, bo niebawem Wojtasik minimalnie chybił z rzutu wolnego, Rafał Nie-spodziński niewiele pomylił się przy próbie lobowania, a Patryk Matuszek po indywidualnej akcji strzelił tuż obok słupka.

Swoje sytuację mieli również przyjezdni, a sędzia nie uznał im gola, choć w tej sytuacji był spalony. Gdy goście z biegiem czasu otwierali się, krapkowi-czanie próbowali ich skontrować jednak brakowało im precyzji. Po obu stronach piłka też odbijała się od słupków i poprzeczek. W końcówce też kapitalnym refleksem wykazał się bramkarz KS-u Adam Cyganik.

- Jeśli przegrywać to po takim meczu - oceniał trener gości Andrzej Moskal. - Nie patrząc na wynik to zagraliśmy naprawdę nieźle, ale piłka polega na zdobywaniu bramek.

KS Krapkowice - Agroplon Głuszyna 2-0 (2-0)
1-0 Wojtasik - 7., 2-0 Dyczek - 14.
KS Krapkowice: Cyganik - Dyczek, Brzozowski, Pietruszka, Szymański - Sobota (86. Płóciennik), Niespodziński, Steczek (82. Jakwert), Matuszek - Wośko (90. Pindral), Wojtasik (80. Wąsik). Trener Łukasz Wicher.
Agroplon: Rozmus - Słupianek, Żehaluk, Czech, Tistek (60. Rygiel) - Surowiak, Sobczak (85. Dubiel), Lewandowski (46. Wrześniewski) - Mikulski, Babiarz, Muzyka (60. Gacmaga). Trener Andrzej Moskal.
Sędziował Maciej Krzyżowski (Nysa). Żółte kartki: Dyczek, Steczek - Gacmaga, Surowiak. Widzów 300.

Top Sportowy24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska